Były wiceprezydent Łodzi przed prokuratorem
Prokuratura Rejonowa Łódź Śródmieście
postawiła byłemu wiceprezydentowi Łodzi Markowi P. dwa zarzuty
złamania ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej przez
osoby publiczne - informuje "DŁ".
"Dotyczą one podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych, złożonych za lata 2001 i 2002. Marek P. zataił w nich, że pełni funkcję we władzach spółki prawa handlowego oraz posiada udziały w innej" - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej. Grozi za to nawet do pięciu lat więzienia.
Marek P., przyjmując w grudniu 2002 roku nominację na stanowisko wiceprezydenta miasta, nie zrezygnował z posady wiceprezesa zarządu spółki BEJ w Łodzi. Najwyższa Izba Kontroli, która złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury, stwierdziła również, że wiceprezydent zataił w oświadczeniu za rok 2002, iż pełni funkcję prezesa oraz posiada 33 proc. udziałów w Przedsiębiorstwie Wielobranżowym ATUT Sp. z o.o.
Sprawa kosztowała P. utratę posady wiceprezydenta Łodzi w lipcu 2003 roku. Marek P., który obecnie jest prezesem łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oraz wiceprezesem Chrześcijańskiego Ruchu Społecznego w województwie łódzkim, tłumaczył w specjalnym oświadczeniu, że spółki były "papierowe". Jedna nigdy nie podjęła działalności, w drugiej dwukrotnie składał rezygnację z funkcji wiceprezesa zarzadu, jednak rada nadzorcza jej nie przyjęła. Marek P. nie chciał komentować zarzutów prokuratury.