Bush: nie jestem rasistą
Amerykański prezydent George W. Bush
powiedział, że reakcja władz po uderzeniu huraganu
Katrina na Nowy Orlean była bardzo zła, ale nie miało to związku -
jak sugerowano - z podziałami rasowymi w USA. Wywiad,
przeprowadzony na pokładzie samolotu prezydenckiego Air Force One,
wyemitowała stacja NBC.
Bush przyznał, że fatalne opóźnienie akcji ratunkowej po przejściu Katriny pod koniec sierpnia tego roku było spowodowane brakiem współpracy władz wszystkich szczebli.
Słyszałem, jak ludzie mówili: "Bush nie zareagował z powodu dyskryminacji rasowej, ponieważ jest rasistą" albo to sugerowali - powiedział amerykański prezydent. Stanowczo zaprzeczam - dodał - możecie mówić o mnie, co chcecie, ale nie, że jestem rasistą.
Niektórzy działacze murzyńscy i prominentni politycy Partii Demokratycznej, np. jej przewodniczący Howard Dean, sugerowali, że gdyby wśród ofiar powodzi nie przeważali Afroamerykanie, uratowano by więcej ludzi. Jak wykazują sondaże, przekonanych jest o tym większość czarnych mieszkańców USA.
Dwie trzecie ludności Nowego Orleanu to Murzyni, na ogół biedni. Huragan zdewastował wybrzeża stanów Missisipi, Luizjana i Alabama.