ŚwiatBush chwali polskich żołnierzy

Bush chwali polskich żołnierzy

Prezydent USA George W. Bush podziękował i wyraził uznanie polskim żołnierzom, biorącym udział w operacji "Iracka Wolność". Oświadczył też, że wojna w Iraku postępuje naprzód, ale jest jeszcze daleka od zakończenia.

26.03.2003 | aktual.: 27.03.2003 13:02

"Polskie oddziały wojskowe zabezpieczyły iracką platformę naftową w Zatoce Perskiej" - powiedział Bush w środę w przemówieniu do żołnierzy w bazie lotniczej McDill na Florydzie, mówiąc o uczestnictwie sojuszników USA.

Prezydent wspomniał też o udziale polskich wojsk we wspólnych przygotowaniach do zabezpieczenia sił koalicyjnych przed skutkami ewentualnego ataku bronią chemiczną lub biologiczną.

"Czeskie, słowackie, polskie i rumuńskie siły, do których wkrótce dołączą wojska ukraińskie i bułgarskie, przerzucane są do regionu, by przygotować się do odpowiedzi na wypadek ataku bronią masowego rażenia gdziekolwiek w rejonie walk" - poinformował. "Siły koalicyjne są wykwalifikowane i odważne. Jesteśmy zaszczyceni, że mamy je u swojego boku" - dodał.

Prezydent, którego wystąpienie żołnierze wielokrotnie przerywali entuzjastyczną owacją, powiedział, że wojska koalicji "czynią postępy" w Iraku, chociaż "wojna daleka jest jeszcze od zakończenia".

"Nasze wojska napotykają opór niektórych elementów sił skazanego na zagładę reżimu. Nie możemy przewidzieć, kiedy nastąpi jego koniec, ale obiecuję, że dzień obrachunku dla niego się zbliża" - oświadczył.

"Nasze wojska w Iraku są skoncentrowane i nieugięte. Nic nie odwróci nas od naszej jasnej misji i odniesiemy zwycięstwo" - powiedział stanowczo Bush przy burzliwym aplauzie zebranych. Oświadczył następnie, że siły lądowe sprzymierzonych w ciągu trzech dni posunęły się na północ ponad 320 km w głąb Iraku.

"Jednostki Gwardii Republikańskiej dyktatora znajdują się pod naszym bezpośrednim i intensywnym atakiem. Dzień za dniem Saddam Husajn traci kontrolę nad krajem, a naród iracki zbliża się do wolności" - powiedział.

Dodał, że siły koalicyjne opanowały rozległe tereny Iraku m.in. po to, "aby zapobiec użyciu przez reżim broni masowego rażenia". "Nie będziemy czekać, aż niebezpieczeństwo to dotrze do naszych miast" - powiedział.

Bush potępił wojska irackie za używanie cywilów jako "żywych tarcz" i zapowiedział, że ci, którzy wydali takie rozkazy, będą surowo ukarani. "Dzień wyzwolenia Iraku będzie również dniem zadośćuczynienia sprawiedliwości" - podkreślił.

Ponownie także ogłosił, że po usunięciu rządów Saddama Husajna Ameryka pomoże Irakijczykom w odbudowie kraju i tworzeniu systemu demokratycznego.

"Zrobimy to, bo przyświeca nam zasada, że wolność, której się broni, jest prawem każdego człowieka i przyszłością każdego narodu. Wolność to nie dar od Ameryki, lecz dar dla każdego, dany od Boga" - powiedział prezydent na zakończenie przemówienia w bazie McDill. (mag)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
usawojnairak
Wybrane dla Ciebie
KPO: ciekawe nabory w listopadzie
Przemysław Lewandowski
Funduszowe żłobki
Agnieszka Lewandowska
Komentarze (0)