Bunt młodszej lewicy
LiD miał łączyć, tymczasem coraz bardziej
dzieli. Do buntu działaczy SLD, których na listach wyborczych
wypychają ludzie Kwaśniewskiego, przyłącza się młodzieżówka
Sojuszu - Federacja Młodych Socjaldemokratów - dowiedział się
"Dziennik".
Dziś na biurko szefa SLD, Wojciecha Olejniczaka trafi list, w którym FMS karci go za to, że spycha młodych na margines i zamiast socjalnego programu, LiD lansuje program liberalny. Działacze młodej lewicy obawiają się, że ich list trafi do kosza, dlatego zapowiadają awanturę. Czas mają do soboty, wtedy rada krajowa SLD zatwierdzi listy wyborcze lewicowej koalicji.
Olejniczak zapowiadał odmłodzenie lewicy, ale polega to na tym, że pięćdziesięciolatków z SLD zamieniają ludzie byłego prezydenta w tym samym wieku. Ta odmłodzona lewica to ma być Wojciech Olejniczak i Grzegorz Napieralski?- bulwersuje się Marcin Duma z FMS, odpowiedzialny za wizerunek organizacji. Dodaje, że za wyjątkiem Tomasza Grabowskiego, który być może otworzy listę LiD w Rzeszowie, żaden inny trzydziestolatek nie dostał wyborczej "jedynki". (PAP)