Bumar zaprosi do współpracy Irakijczyków?
W ponownym przetargu na wyposażenie irackiej armii Bumar mógłby "umiędzynarodowić" swoją ofertę i np. nawiązać bliższe kontakty z firmami z Iraku - uważa wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej
Janusz Zemke.
07.03.2004 | aktual.: 07.03.2004 13:23
W piątek wieczorem amerykańskie siły lądowe unieważniły wygrany przez konsorcjum Nour USA przetarg na dostawy dla armii irackiej i zapowiedziały nowy przetarg. Jako powód decyzji podano "problemy techniczne". Chodzi o nieprecyzyjnie sformułowane warunki przetargu. Jedną z firm, które przegrały z Nour, jest polski Bumar. Rozstrzygnięcie nowego przetargu nastąpi nie w Bagdadzie, jak poprzednio, lecz w Waszyngtonie.
"Mieliśmy rację, uważając, że kryteria przetargu nie są jasne. Mieliśmy rację, uważając, że ten, który wygrał, budzi wiele wątpliwości" - tak w niedzielę Zemke skomentował w obozie Babilon informacje o unieważnieniu kontraktu.
Ani w sobotę, ani do przedpołudnia w niedzielę PAP nie udało się skontaktować z przedstawicielami Bumaru, by m.in. poprosić o komentarz w sprawie decyzji Amerykanów i zapytać, czy firma ta zmieni swoją ofertę.