"Te określenia pochodzą z partyjnej broszury 'Powiedz 4 x TAK dla Polski'. Także mniej propagandowe dokumenty tej partii roją się od frazesów. Poza kilkoma hasłami powtarzanymi przez liberałów od lat i poza ogólnikami wygłaszanymi na konferencjach prasowych zamierzenia partii aspirującej do najwyższych zaszczytów stanowią tajemnicę" - podaje dziennik. "Poprzyjcie rząd Marka Belki, albo głosujcie za uchwałą o samorozwiązaniu Sejmu - radził posłom w środę prezydent Aleksander Kwaśniewski. Zarysowana przez prezydenta alternatywa: Marek Belka albo Jan Rokita tylko z pozoru jest prosta. Platforma unika bowiem jak może nie tylko jednoznacznego określenia się w podstawowych kwestiach, choćby w przedstawieniu spójnego programu przyszłego rządu" - podkreśla gazeta.
"Liderzy PO jak rasowi marketingowcy skupiają zainteresowanie elektoratu na popularnych i chwytliwych hasłach, jak np. likwidacja poselskich 'trzynastek' i finansowania partii politycznych z budżetu państwa, zmniejszenie o połowę liczby posłów, wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych, podatku liniowego, czy też ostatni hit - obarczenie urzędników finansową odpowiedzialnością za błędne decyzje" - wylicza "Trybuna".
"Wyborców PO najbardziej kusi propozycja obniżenia podatków PIT, CIT i VAT do 15%. Gdy jednak podatek liniowy 'rozbierzemy na części' i wszystko skrupulatnie policzymy, okaże się, że partia Rokity, Gilowskiej i Tuska chce nam zafundować operację, która może skończyć się katastrofą budżetową oraz gwałtownym podrożeniem wielu towarów i usług" - pisze dziennik. (PAP)
Więcej: Trybuna - Bujdy na Platformie