Borys wezwana do prokuratury
Nieuznawana przez białoruskie władze prezes Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys stawiła się w grodzieńskiej prokuraturze i zażądała, aby w czasie przesłuchania towarzyszył jej adwokat. Otrzymała więc wezwanie do stawienia się ponownie w prokuraturze w czwartek o godz. 14 czasu polskiego.
03.08.2005 | aktual.: 03.08.2005 15:13
W dalszym ciągu nie wiadomo, jaka jest przyczyna wzywania Borys do prokuratury.
Znany grodzieński adwokat Aleksander Bieryłow, który ma pójść w czwartek do prokuratury z szefową ZPB, spotkał się w środę w areszcie milicyjnym w Szczuczynie z nieformalnym rzecznikiem Związku Andrzejem Pisalnikiem. Po rozmowie adwokat powiedział, że Pisalnik przetrzymywany jest w milicyjnym areszcie, gdyż złożył na niego doniesienie dyrektor Domu Polskiego w Szczuczynie, Wiktor Bogdan. Bogdan twierdzi, że Pisalnik groził mu pobiciem.
Pisalnik, który jest w areszcie od poniedziałku, na znak protestu ogłosił głodówkę.
Bogdan należy do zwolenników popieranego przez białoruskie władze poprzedniego prezesa ZPB, Tadeusza Kruczkowskiego.
3 lipca w Domu Polskim w Szczuczynie nie odbył się polonijny koncert z okazji Dnia Niepodległości Białorusi, gdyż placówka była zamknięta. Koncert odbył się na wolnym powietrzu. W późniejszych dniach trzech jego uczestników zostało skazanych przez sąd w Lidzie na 10- i 15-dniowe kary aresztu za udział w niedozwolonej akcji. Zdaniem niezależnych obserwatorów, procesy odbyły się w Lidzie prawdopodobnie dlatego, iż żona Bogdana jest sędzią w Szczuczynie.