Boniek nowym szefem PZPN?
Zdaniem dziennika "Fakt", powołującego się
na "wiarygodne źródła", dni obecnych szefów PZPN są policzone.
Utrzymają się oni na stołkach najwyżej do końca sierpnia. Potem
władzę nad związkiem przejmie zarząd komisaryczny, a jednym z
kandydatów na komisarza jest Zbigniew Boniek.
Wedłu "Faktu" walka o fotel komisarza związku trwa od pewnego czasu. Wtajemniczeni twierdzą, że obecnie na "komisarycznej giełdzie" najwyżej stoją akcje Bońka, wspieranego przez prezesa PKOl Piotra Nurowskiego.
O kandydaturze Bońka słyszał europoseł Samoobrony Ryszard Czarnecki.
Sam zainteresowany nie chce się na ten temat wypowiadać, argumentując, że byłoby to dzielenie skóry na żywym niedźwiedziu. Twierdzi, że nie wie czy jego kandydatura wchodzi w rachubę, a poza tym pod znakiem zapytania jest jego zgoda na kandydowanie. "Fakt" twierdzi, że "Zibi" kokietuje.
Według Bońka, żeby zmienić polską piłkę nie wystarczy podziękować kilku ludziom z obecnych władz PZPN. Trzeba zmienić całą strukturę zarządzania, organizację futbolu na terenie kraju. Jego zdaniem w centrali PZPN jak i w jej wojewódzkich delegaturach powinni pracować przede wszystkim byli piłkarze oraz młodzi specjaliści od marketingu.
Jako kontrkandydatów Bońka do stanowiska komisarza PZPN "Fakt" wymienia byłego bramkarza Jana Tomaszewskiego oraz wiceministra sportu, prawnika Radosława Pardę. (PAP)