Bon antyalkoholowy
Opieka społeczna zamierza wydawać bony
zamiast zasiłków, na które rocznie przeznacza około 3 mln zł.
Wszystko po to, by potrzebujący nie kupowali z zasiłku alkoholu -
pisze "Gazeta Olsztyńska".
30.05.2005 | aktual.: 30.05.2005 07:46
Obecnie w obiegu są kilkuzłotowe bony żywnościowe. Można je kupić w jednym z olsztyńskich barów. W ten sposób mieszkańcy mogą zafundować potrzebującym ciepły posiłek. Pracownicy MOPS-u nie ukrywają, że bony nie cieszą się zbyt wielką popularnością - podaje dziennik.
By to zmienić, miasto prowadzi rozmowy z jedną z firm, która zaproponowała wprowadzenie bonów dla osób pobierających co miesiąc zasiłki. Najwyższy zasiłek wynosi obecnie około 420 zł. Łącznie z miejskiej kasy wydawanych jest na pomoc w tej postaci około 3 mln zł. Korzysta z niej około 5 tys. najuboższych mieszkańców Olsztyna - informuje "Gazeta Olsztyńska".
"Wielu z podopiecznych MOPS, zamiast wydać te pieniądze na utrzymanie, kupuje po prostu alkohol" - przyznaje w dzienniku Zbigniew Karpowicz, wiceprezydent Olsztyna. "Dlatego zastanawiamy się nad wprowadzeniem bonów zamiast zasiłków" - dodaje.
Elżbieta Bronakowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, podkreśla, że za bony nie można byłoby dostawać żadnych używek: kawy, papierosów, alkoholu. Bony byłyby imienne, a realizując je należałoby okazać dowód osobisty. To zapobiegłoby handlowaniu nimi - podkreśla "Gazeta Olsztyńska".
"Wprowadzenie bonów do obiegu będzie dla nas na pewno dodatkową pracą, jednak będziemy mieli pewność, że zostaną one z pożytkiem zrealizowane" - mówi gazecie dyrektor Bronakowska.(PAP)