Bliski Wschód: znowu gorąco
Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny (LFWP)
poprzysiągł w środę pomścić Palestyńczyków, zabitych tego dnia
przez armię izraelską w wiosce Beit Rima na Zachodnim Brzegu.
LFWP oskarżył Izrael o ludobójstwo na narodzie palestyńskim. Zabitych jest 16 osób. Wszyscy to cywile. Za tę masakrę Szaron i jego armia okupacyjna zapłacą - powiedział AFP rzecznik Frontu Maher Taher.
LFWP, laicki ruch lewacki z siedzibą w Damaszku, przyznał się do zamordowania 17 października izraelskiego ministra turystyki Rehawama Zeewiego.
Według rzecznika izraelskiego premiera Ariela Szarona, Raanana Gissina, w wiosce Beit Rima armia izraelska zabiła w środę sześciu Palestyńczyków. Izraelskie źródła wojskowe, cytowane przez radio publiczne, mówiły wcześniej o co najmniej 10 zabitych. Są to - ich zdaniem - członkowie LFWP, islamskiego ruchu oporu Hamas i tenzimowie, członkowie zbrojnego ramienia Fatah, ruchu Jasera Arafata.
Ta masakra nie zastraszy narodu palestyńskiego, który będzie kontynuować walkę. Ta masakra dowodzi, że nie może być pokoju z Szaronem - dodał wysoki przedstawiciel LFWP. (and)