Bliski Wschód: walki trwają
(AFP)
W sobotę nad ranem palestyńscy snajperzy ostrzelali osiedle żydowskie, położone w centrum Hebronu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Izraelska armia zablokowała południową część Strefy Gazy.
25.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Miasto dzień wcześniej zostało zajęte przez izraelskie czołgi, które jednak wycofały się po kilku godzinach po zburzeniu domów, z których Palestyńczycy prowadzili ostrzał żydowskiej enklawy. Bezpośrednio po sobotnim ostrzale szef resortu obrony Izraela Benjamin Ben Eliezer ostrzegł w radiowym wywiadzie, że żaden palestyński atak nie pozostanie bez odpowiedzi.
W piątek w innym mieście Zachodniego Brzegu - Nablusie odbyła się demonstracja, zorganizowana przez rywalizujące ze sobą dotychczas organizacje palestyńskie - Hamas i Al Fatah. Działacze obu ugrupowań wspólnie demonstrowali przeciwko izraelskiej agresji, zapowiadając nasilenie działań przeciwko Izraelowi.
Palestyńczycy w piątek zdecydowali o wycofaniu projektu rezolucji potępiającej Izrael, przedstawionego na początku tygodnia Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Projekt nie miał szans na przyjęcie przez Radę, przede wszystkim ze względu na groźbę amerykańskiego weta. Palestyńczycy proponowali potępienie przez Radę izraelskiej agresji i wprowadzenie na Zachodni Brzeg Jordanu i do Strefy Gazy obserwatorów międzynarodowych.
Po serii palestyńskich ataków izraelska armia w sobotę rano zablokowała południową część Strefy Gazy.
Jak podały źródła palestyńskie, w wyniku starć zginęło pięć osób - trzech izraelskich żołnierzy i dwaj Palestyńczycy. Do ataków przyznał się Demokratyczny Front Wyzwolenia Palestyny (FDLP). Rzeczniczka armii izraelskiej potwierdziła informację o pięciu ofiarach. Jak wyjaśniono oficjalnie w Jerozolimie, do incydentu doszło nie jak twierdziły wcześniej źródła palestyńskie w rejonie osiedla Gusz Katif, ale położonego w tym samym rejonie Newe Dekalim.
Rzeczniczka przyznała, że w ataku, którego dokonali dwaj palestyńscy samobójcy zginęło trzech izraelskich żołnierzy (w tym oficer) oraz dwaj napastnicy. Jeden z nich został zastrzelony w czasie ucieczki. Siedmiu izraelskich żołnierzy odniosło obrażenia.
Palestyńscy bojownicy obrzucali także granatami posterunki armii izraelskiej na granicy Izraela i Egiptu w rejonie miejscowości Rafah. Pod ostrzałem snajperów palestyńskich znalazły się też żydowskie osiedla Netzarim, Newe Dekalim i Hadid. (aos)