Bliski Wschód: atak na osiedle Adora
Na osiedlu żydowskim Adora, gdzie w sobotę rano wtargnęli uzbrojeni Palestyńczycy, zginęło co najmniej pięć osób a kilkanaście, w tym dwoje dzieci, odniosło obrażenia - podał rzecznik izraelskiej armii. Co najmniej jeden ranny znajduje się w stanie krytycznym.
Nadal niejasne są okoliczności zajścia. Nie wiadomo także, ilu było napastników. Z informacji, podawanych przez wojskową izraelską rozgłośnię radiową wynika, że na teren osiedla Adora, położonego pod Hebronem na Zachodnim Brzegu Jordanu, weszło prawdopodobnie dwóch uzbrojonych Palestyńczyków, zajmując jeden z domów, w którym znajdowała się liczna rodzina. Na miejsce wysłane zostały posiłki armii i policji. Oddziały te mają nadal prowadzić pościg za napastnikami.
Do próby podobnego ataku doszło też na osiedlu żydowskim Dugit w Strefie Gazy. Izraelscy żołnierze - jak podaje agencja France Presse - zastrzelili uzbrojonego Palestyńczyka, który usiłował przedostać się na teren osiedla.
Tymczasem radykalna organizacja palestyńska Hamas, wspierająca akcje antyizraelskie zamachowców-samobójców, opublikowała w czwartek w Gazie bezprecedensowy apel, w którym wezwała palestyńską młodzież, by nie podejmowała akcji przeciwko osiedlom żydowskim.
Apel stanowił reakcję na wtorkowe zajście w rejonie osiedla Netzarim w centrum Strefy Gazy. Zastrzelono tam trzech uzbrojonych palestyńskich chłopców - dwóch 14-latków i trzynastolatka. Chłopcy pozostawili w domu listy informujące rodzinę, że udają się z samobójczą misją. (jask)