Samolot zwany Air Force One jest do dyspozycji prezydenta USA. Nad jego brytyjskim odpowiednikiem, znanym pod roboczą nazwą "Blair Force One", pracuje tamtejsze ministerstwo obrony. Według źródeł gazety, samolot ułatwiłby ruchliwemu premierowi przemieszczanie się po świecie, zwłaszcza że po 11 września wziął na siebie zadanie montowania i utrzymania międzynarodowej koalicji przeciwko terroryzmowi.
Najprawdopodobniej "Blair Force One" będzie Boeingiem 777 wyposażonym w najnowocześniejsze urządzenia, przystosowanym zarówno do wizyt Elżbiety II jako głowy państwa i Commonwealthu, jak i dyplomatycznych podróży premiera Blaira.(kar)