Biurowiec dla szpiegów
Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest o
krok od wydania 85 mln złotych na supernowoczesny, prywatny
biurowiec, który stoi obok gmachu MSZ i siedziby rządu -
dowiedziała się "Rzeczpospolita".
25.10.2004 | aktual.: 25.10.2004 06:53
A powód? - bynajmniej nie to, że resortowi brakuje miejsca. Zdaniem urzędników i służb specjalnych trzeba natychmiast przejąć budynek, bo inaczej może on stać się lokum dla zagranicznych szpiegów, albo terrorystów.
Kto w ogóle pozwolił na postawienie biurowca, który zagraża bezpieczeństwu państwa? - Według informacji "Rzeczpospolitej" przez lata urzędnicy miejscy, przedstawiciele MSZ i służb specjalnych dopuścili się serii błędów i dziwnych zaniedbań. W efekcie ekskluzywny Articom Center z powierzchniami pod wynajem, wyrósł dosłownie kilka kroków od gmachu resortu spraw zagranicznych, ledwie kilkadziesiąt metrów od Kancelarii Premiera i miejsca gdzie na tajnych spotkaniach zbiera się Kolegium ds. Służb Specjalnych.
23 września przedstawiciele MSZ i ABW pojawili się na zamkniętym posiedzeniu Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Przekonywali, by posłowie pozytywnie i szybko zaopiniowali kupno biurowca, informuje gazeta. Ale nie poszło im łatwo, bo sprawa "do białości" rozpaliła posłów. (PAP)