Bitwa wojsk Napoleona z Rosjanami i Prusakami
Ponad 200 pasjonatów epoki napoleońskiej z Polski, Rosji, Białorusi i Litwy wcieliło się w rolę żołnierzy sprzed dwustu lat i zorganizowało w Jonkowie pod Olsztynem rekonstrukcję bitwy z 1807 r. Widowisko obserwowało ponad 2 tys. widzów.
15.03.2008 | aktual.: 15.03.2008 19:18
Inscenizacja bitwy trwała ponad godzinę, uczestniczyło w niej 220 żołnierzy. Z położonego na wzniesieniu szańca żołnierzy Napoleona ostrzeliwali Prusacy i Rosjanie (w ich rolę wcielili się Rosjanie, Białorusini i Polacy). Wojska na szańcu miały armaty, które strzelały z takim hukiem, że wielu widzów zatykało uszy.
Na huk armat narzekał też Napoleon, w którego rolę wcielił się Lech Przegaliński, na co dzień komendant jonkowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Głowa mnie od tego strzelania boli - narzekał i zamiast po bitewnym polu, kręcił się wśród widzów i pozował do zdjęć z dziećmi.
Po trwającym blisko pół godziny ostrym szturmie wojska napoleońskie zdobyły - zgodnie z prawdą historyczną - rosyjsko-pruski szaniec.
Na przełomie 1806 i 1807 roku Napoleon I Bonaparte prowadził kampanię w Prusach Wschodnich. Do jednej z potyczek doszło w Jonkowie pod Olsztynem, nie zachowały się jednak żadne dokumenty opisujące jej przebieg. Jedynie zapis z kroniki parafialnej kościoła w Nowym Kawkowie głosi, że Bonaparte dowodził stojąc na wieży kościoła w Gutkowie pod Olsztynem. Najważniejsza bitwa tego okresu rozegrała się pod Pruską Iławką (dziś Bagrationowsk w Obwodzie Kaliningradzkim).
Zdarzenia z początku 1807 roku pod Jonkowem obrosły jednak legendą, która z niewielkiej potyczki zrobiła bitwę. Po raz pierwszy jej rekonstrukcję zainscenizowano w ubiegłym roku.
W niedzielę rekonstruktorzy biorący udział w potyczce zmierzą się w zawodach strzeleckich.