Bin Laden walczy w rejonie Tora Bora
Bojownicy antytalibańscy pod Tora Bora (AFP)
Saudyjski terrorysta Osama bin Laden osobiście dowodzi liczącym około 1 tys. bojowników oddziałem al-Qaedy, walczącym z siłami antytalibańskimi w rejonie twierdzy Tora Bora, 55 km na południe od Dżalalabadu, we wschodnim Afganistanie. Poinformował o tym w niedzielę rano rzecznik Sojuszu Północnego Mohammad Amin.
09.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Amin powiedział agencji Reutera przez telefon satelitarny z Dżalalabadu, że siły antytalibańskie wyparły bojowników al-Qaedy ze wzgórz Tora Bora i teraz atakują ich w pobliskich lasach.
Osama osobiście dowodzi bitwą. Po utracie baz na Tora Bora wraz z 1 tys. swoich ludzi, w tym kilkoma przywódcami talibów, ukrył się w lasach w okolicach Spin Ghar - relacjonował rzecznik Sojuszu Północnego. Jest tam na pewno. Samoloty amerykańskie regularnie i intensywnie bombardują ten rejon, próbując go zabić - dodał Amin.
Brak jednak potwierdzenia tych doniesień z innych źródeł.
Tymczasem amerykańskie samoloty B-52 kontynuują ciężkie bombardowanie górskich rejonów Tora Bora na wschodzie Afganistanu - donosi korespondent AFP.
Dowódca lokalnych oddziałów Sojuszu Północnego Mohammad Zaman zaapelował do Amerykanów o bardziej uważne bombardowanie górskich rejonów, gdyż zdarza się im bombardowanie pozycji oddziałów antytalibańskich. Według Zamana sobotniej nocy w wyniku takiego omyłkowego bombardowania zginęło 3 żołnierzy Sojuszu.
Zdaniem jednego z najważniejszych afgańskich muzułmańskich duchownych mułły Abdula Raoufa duchowy przywódca talibów mułła Mohammed Omar powinien zostać powieszony. Raouf uważa, że jest to odpowiednia kara za wspieranie przez niego terroryzmu i - jak to określił - sprowadzenie wstydu na islam. Duchowny powiedział, że Omar powinien zostać osądzony przez międzynarodowy sąd i skazany na śmierć.
On jest obrońcą morderców, a nie obrońcą wiary - powiedział Raouf. Dodał, że islam dopuszcza karę śmierci, jako zemstę za wyrządzone krzywdy.
Z kolei władze amerykańskie zapowiedziały, że będą ścigać mułłę Omara w całym Afganistanie, jak również w innych krajach jeśli tylko uda mu się przedrzeć przez granicę. Takie oświadczenie złożył zastepca sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych Paul Wolfowitz.
Wolfowitz wspominając o ewentualnej ucieczce Omara wymienił jako kraje docelowe Pakistan, Jemen, Somalię i inne państwa podejrzewane o wspieranie światowego terroryzmu. (mag)