Białoruś nie chce dyplomaty OBWE?
Białoruskie władze nie przedłużyły wizy dyplomatycznej ostatniemu merytorycznemu pracownikowi mińskiej misji OBWE, Andrew Carpenterowi - poinformowała w piątek agencja Interfax -Zachód.
31.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Oznacza to, że dyplomata będzie zmuszony 1 czerwca opuścić Białoruś. W biurze Konsultacyjno-Obserwacyjnej Grupy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (pełna nazwa misji) w Mińsku pozostanie tylko jeden zagraniczny pracownik.
Informacji Interfaxu nie potwierdził rzecznik białoruskiego MSZ Paweł Łatuszka. Urzędnik powiedział polskim dziennikarzom jedynie, że decyzji wizowych jego resort nie komentuje.
Pod koniec ubiegłego roku - w związku z upływem kadencji - z Białorusi wyjechał jej szef Hans Georg Wieck - jawnie nazywany przez władze w Mińsku szpiegiem. Na przyjazd wyznaczonego już nowego kierownika misji - Eberharda Heikena, Mińsk się nie zgadza - żąda najpierw zmiany mandatu misji, m.in. ograniczenia jej kontaktów z miejscową opozycją.
Kilka miesięcy temu - również z powodu nieprzedłużenia dyplomatycznej wizy - musiał opuścić Białoruś p.o. szef Grupy, Michael Rivollier. Carpenter został automatycznie, jak to określali miejscowi dziennikarze, p.o. p.o.
Jak tymczasem informuje Radio Svaboda, Andrew Carpenter już w czwartek zorganizował wieczór pożegnalny dla mińskich znajomych. Według radia, miał już kupiony bilet na sobotni lot Mińsk-Wiedeń. (jask)