Belka zaskoczył Cimoszewicza
Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz
powiedział, że jest zaskoczony tym, iż premier Marek Belka w
czwartkowym wystąpieniu w Sejmie mówił o swojej teczce. Doszło do przykrej i zaskakującej sytuacji - ocenił Cimoszewicz.
Premier, występując w Sejmie, wyjaśniał dlaczego zwrócił się o przełożenie debaty nad wnioskami o odwołanie ministra finansów Mirosława Gronickiego. Przy okazji nawiązał także do sprawy "swojej teczki". Oświadczył m.in., że zawartość jego teczki jest przedmiotem gry, w której kompetencja i bezstronność się nie liczą.
Cimoszewicz przypomniał, że Belka zwracał się do niego o umożliwienie wystąpienia, w którym przedstawi powody prośby o przesunięcia debaty nad wnioskami o odwołanie Gronickiego.
Byłem - podobnie jak wiele posłanek i posłów - zaskoczony drugą częścią wystąpienia premiera - powiedział Cimoszewicz. Doszło do przykrej i zaskakującej sytuacji. Ale apeluję o przystąpienie do pracy - dodał marszałek Sejmu.
Wcześniej również niektórzy posłowie zwracali uwagę, że Belka prosił o wystąpienie w sprawie uzasadnienia przełożenia debaty nad odwołaniem Gronickiego, a nie w innym temacie.