Będziemy mieć własną Eurowizję?
W Polsce może dojść do dogrywki "przegranych" uczestników tegorocznej Eurowizji w Helsinkach. Wszystko w ramach sierpniowego festiwalu w Sopocie. TVP uznała pomysł za znakomity i poważnie rozważa jego realizację - nieoficjalnie dowiedział się "Wprost".
20.05.2007 09:49
To reakcja na zdumiewające wyniki głosowania europejskiej publiczności telewizyjnej. Można było z niego wysnuć wniosek, że największymi potęgami muzycznymi w Europie są kraje bałkańskie i postsowieckie (ale tylko te prawosławne), a ojczyzny U2, Rolling Stones, Edith Piaf, Abby, Iglesiasa i Scorpionsów to kraje objęte epidemią głuchoty – pisze tygodnik.
Wprost dodaje, że głosowanie telewidzów na najlepsze piosenki i wykonawców wyglądało tak, jakby było wynikiem skoordynowanej akcji postkomunistycznych służb specjalnych.
Kraje "spisku" promowały nawzajem swoje piosenki, a prezenterzy podczas transmisji sugerowali głosowanie na inne kraje z "układu". Katolicka Chorwacja, Polska czy zbuntowana Estonia zostały wykoszone już w czwartkowym półfinale, a kraje Europy Zachodniej zajęły ostatnie miejsca.