Będą ścigać Wierzejskiego
Skarga na posła LPR Wojciecha Wierzejskiego
za podżeganie do przemocy może jeszcze bardziej popsuć obraz
Polski w Europie - uważa "Życie Warszawy". Do berlińskiej
prokuratury wpłynęło właśnie zawiadomienie o popełnieniu
przestępstwa przez czołowego polityka Ligi.
06.06.2006 | aktual.: 06.06.2006 06:12
Dziennik przypomina, iż opinia Wierzejskiego, że manifestujących gejów, "trzeba lać pałami", nie oszczędzając polityków niemieckich, wywołała oburzenie zachodnich mediów i stała się przedmiotem dyskusji w europarlamencie.
Przewodnicząca niemieckiej partii Zielonych Claudia Roth zarzuca Wierzejskiemu podjudzanie do aktów przemocy wobec gejów i konkretnie jej osoby.
Poseł skargą się nie przejmuje. Pani Roth może sobie składać pozwy nawet do sądów holenderskich, belgijskich czy jakich tam chce. Przy okazji powinna od razu sprawdzić, czy nie jest psychicznie chora - mówi Wierzejski dziennikowi.
Według posła, Claudia Roth dołącza do międzynarodowej nagonki na Polaków. Różne grupy chcą wmówić, że Polacy to homofobi, antysemici i wszystko, co najgorsze. A to przecież pani Roth pochodzi z narodu odpowiedzialnego za holokaust - podkreśla Wierzejski.
Prawnicy nie są zgodni w opiniach o tym, czy niemiecka prokuratura jest w stanie skutecznie ścigać Wierzejskiego. Jeżeli postawi mu zarzuty, to ewentualny pobyt posła na terenie Niemiec może się dla niego skończyć nieprzyjemnie. Trudniej byłoby jednak "ściągnąć" go z Polski. Jeśli nawet poseł uniknie spotkania z prokuratorem, to samo oskarżenie go w Niemczech stawia w niekorzystnym świetle polską scenę polityczną.
Nie dość, że już nas mają za dzikusów i barbarzyńców, to jeszcze wezmą nas za szajbusów - tak sprawę na łamach "Życia Warszawy" komentuje specjalista prawa karnego prof. Marian Filar. (PAP)