Basra: 68 zabitych
Iraccy partyzanci zaatakowali rano trzy posterunki policji w Basrze oraz akademię policyjną pod miastem, położonym na południu kraju, w brytyjskiej strefie stabilizacyjnej. Liczba śmiertelnych ofiar ataków - prawdopodobnie
przeprowadzonych przez zamachowców-samobójców - przekracza ogółem
68 osób - podały źródła szpitalne, które szacują, że ponad 240
ludzi zostało rannych.
21.04.2004 | aktual.: 21.04.2004 11:48
Poza Basrą, lecz w tym samym czasie, zaatakowana została też akademia policyjna w miejscowości Zubeir (25 km na południe od Basry) - zginęły tam trzy osoby a sześć odniosło obrażenia. Wśród rannych są także czterej (a nie dwaj, jak podawano poprzednio) żołnierze brytyjscy. Stan dwu z nich określono w Londynie jako poważny.
Rzeczniczka sił brytyjskich - odpowiadających za południową strefę Iraku - powiedziała, iż wszystko wskazuje na to, iż były to ataki, przeprowadzone przez zamachowców-samobójców.
Basra leży w strefie brytyjskiej - żołnierze brytyjscy nie byli jednak w stanie dotrzeć do dwu z trzech zaatakowanych posterunków. Jak powiedział cytowany przez agencję Reutera dowódca szwadronu, Jonathan (Jon) Arnold, Brytyjczycy zostali zaatakowani przez tłum kamieniami.
Wśród ofiar zamachów są zarówno iraccy policjanci jak i cywile, w tym dzieci. Świadkowie twierdzą, że jeden z wybuchów zniszczył mikrobus, którym grupa dzieci jechała do przedszkola. Ciała kilkunastu ofiar niemal całkowicie spłonęły i nie można było ich zidentyfikować - podali lekarze w szpitalu w dzielnicy Saudia.
Wybuch, jaki miał miejsce na posterunku w Saudii, sprawił, iż runęła frontowa ściana budynku, przed którym widać też kilka całkowicie spalonych samochodów i dwa autobusy szkolne. Przed posterunkiem - pisze Reuter, cytując relacje świadków - powstał krater o głębokości dwu metrów i średnicy trzech metrów.
Ataki - podkreśla agencja Reutera - były najwyraźniej doskonale przygotowane i zgrane w czasie. Dowódca brytyjski Arnold powiedział, iż według posiadanych przez niego informacji, użyte zostały samochody-pułapki. Inne źródła mówią o ostrzale rakietowym bądź moździerzowym.
Cytowany przez agencję France Presse szef irackiej policji w Basrze, Mohammad Kadhem al-Ali podał, iż ataku dokonano z użyciem broni rakietowej. Al-Ali nie potwierdził doniesień o zamachach samobójczych.