"Barakuda" skradła show McCainowi
Jeszcze kilkanaście dni temu mało kto wiedział w Ameryce kim jest Sarah Palin. Media podkreślały, że gubernator Alaski cieszy się w swoim stanie poparciem ponad 80% wyborców, zaś jeszcze występując w szkolnej drużynie koszykówki zyskała sobie ksywę „barakuda” - czytamy na stronie www.progressforpoland.com. Podobno z tego powodu, że pod koszem potrafiła dobrze rozpychać się łokciami. „Barakudą” została także w polityce, gdyż wybory na stanowisko gubernatora wygrała pod hasłem walki z korupcją - i to także w szeregach własnej partii.
Poparcie wyborców zyskała za dotrzymanie obietnic i rozprawienie się z korupcją. Zanim została gubernatorem, Alaskę często porównywano do Chicago czyli stolicy amerykańskiej korupcji politycznej. Sarah Palin spowodowała, że dzisiaj nikt już takich porównań nie snuje.
Tuż przed jej wystąpieniem na konwencji partyjnej Republikanów w mediach wybuchła burza związana z ciążą jej 17-letniej córki. Demokraci atakowali także poglądy nowej kandydat na urząd wiceprezydenta USA. Kobieta, która urodziła pięcioro dzieci jest zwolennikiem prawa do posiadania broni i przeciwstawia się przerywaniu ciąży. To moralna konserwatystka, znakomicie oddająca poglądy Amerykanów z mniejszych miasteczek, a jednocześnie kobieta niezależna, nie związana z partyjnym establishmentem.
W czasie gdy wszyscy mówią o konieczności przewietrzenia skostniałego Waszyngtonu John McCain nie mógł wybrać lepszego partnera. Niektórzy jednak mieli co do tego wątpliwości. Czy ponoć niedoświadczona 44-letnia była wicemiss Alaski sprosta zadaniu? Sarah na dwa dni przed wygłoszeniem przemówienia zamknęła się w pokoju hotelowym i pracowała z najlepszymi autorami politycznych wystąpień. Kiedy wyszła na mównicę niemal od pierwszych chwil oczywistym było, że swoje wystąpienie zaczyna osoba, która podbije serca wielu Amerykanów. (kab)
Piotr Sven Dąbrowski Andrzej T. Jarmakowski z San Pauli - Minnesota