Balonem dookoła świata
Tym razem mu się uda? (AFP)
Amerykański multimilioner Steve Fossett rozpoczął w niedzielę kolejną próbę samotnego okrążenia Ziemi balonem bez międzylądowania. Podróżnik wystartował z pustyni w zachodniej Australii.
Fossett szacuje, że podróż zajmie mu około 15 dni. Wzbił się w powietrze około godziny pierwszej czasu polskiego. O powodzeniu przedsięwzięcia zdecydować ma pierwsza doba. _ Okaże się wtedy, czy są jakieś przecieki i czy wszystkie urządzenia funkcjonują normalnie_ - wyjaśnił podróżnik przed startem.
57-letni Amerykanin już wielokrotnie podejmował próby okrążenia Ziemi balonem. Ostatnio 3 tygodnie temu; wówczas wiatr porwał mu balon w strzępy nad miasteczkiem Kalgoorlie w Australii. Trzy lata temu - podczas czwartej próby - burza zniszczyła gondolę balonu i Amerykanin wylądował w Morzu Koralowym. Najlepsze osiągnięcie Fossetta to pokonanie bez międzylądowania 23 tys. km.
Dotychczas nikomu nie udało się jeszcze w pojedynkę okrążyć balonem kuli ziemskiej. W parze dokonali tego tylko Szwajcar Bertrand Piccard i Brytyjczyk Brian Jones (w marcu 1999 r. balonem "Breitling Orbiter-3"). (reb)