Bajkonur: wydobyto sześć ciał
Ekipy ratownicze przeszukują ruiny (AFP)
Ciała sześciu ofiar wydobyły w poniedziałek spod gruzów ekipy ratownicze przeszukujące ruiny zawalonego w niedzielę hangaru na kosmodromie Bajkonur w Kazachstanie. Ratownicy nadal poszukują dwóch robotników, którzy pracowali na dachu hangaru w chwili katastrofy i zostali przysypani gruzami. Szanse, że przeżyli są jednak niewielkie.
Dach jednego z hangarów na kosmodromie zawalił się w niedzielę po południu. Trzy jego segmenty spadły na ziemię z wysokości 80 metrów. W momencie katastrofy na dachu prace naprawcze wykonywała ośmioosobowa ekipa.
Na miejsce wypadku jeszcze w nocy przybyła 64-osobowa rosyjska ekipa ratunkowa, której przed świtem udało się wydobyć cztery przysypane przez gruzy ciała robotników. Do hangaru nie wpuszczono ekip kazachskich.
Rosja dzierżawi kosmodrom w Bajkonurze od rządu Kazachstanu. Startują stamtąd rosyjskie statki kosmiczne w ramach programu budowy pierwszej międzynarodowej stacji orbitalnej ISS.
Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane. Przedstawiciele rosyjskiej agencji kosmicznej wykluczają jednak zamach terrorystyczny lub zły stan budynku. Rzecznik agencji Siergiej Gorbunow powiedział agencji ITAR-TASS, że wypadek mógł być spowodowany upadkiem jakiegoś przedmiotu na jeden z wielkich zbiorników paliwa, znajdujących się w hangarze. Upadek spowodował podmuch powietrza i zawalenie się dachu.
Według rzecznika kazachskiego komitetu ds. sytuacji nadzwyczajnych Kairżana Tureżanowa, jedną z rozważanych przyczyn wypadków jest błąd konstrukcyjny, popełniony podczas budowy hangaru w latach 80.
W hangarze, w którym w niedzielę zawalił się dach, w czasach radzieckich obsługiwano prom kosmiczny Buran. W swej krótkiej historii Buran miał tylko jeden, bezzałogowy, lot na orbitę - w 1988 roku; choć lot był obiecujący, pięć lat później, z powodu braku pieniędzy, ostatecznie zaniechano tego projektu. Obecnie Buran jest atrakcją moskiewskiego Parku Gorkiego. (aka)