Bagdad pod ogniem
Co najmniej sześć potężnych eksplozji słychać było z zachodnich obrzeży Bagdadu w piątek rano - podaje agencja Reutera. Interweniowała iracka obrona przeciwlotnicza. Z informacji
Reutera wynika, że w nocy z czwartku na piątek celami ataku były także pojedyncze obiekty na wschód i południe od stolicy.
Zdaniem naocznych świadków, w nocy Bagdad był celem najsilniejszych jak do tej pory bombardowań. Niemal przez całą noc słychać było potężne eksplozje, w tym także w centrum miasta.
Samoloty koalicji atakowały przedmieścia Bagdadu, gdzie stacjonują oddziały Gwardii Republikańskiej oraz budynki rządowe w centrum miasta. W nocy uszkodzony został m.in. jeden z pałaców Saddama - Al-Salam, który był celem ataku podczas pierwszej nocy wojny.
Amerykańskie centralne dowództwo poinformowało w krótkim oświadczeniu: "Siły powietrzne koalicji i pociski Tomahawk zniszczyły w nocy centra komunikacji, dowodzenia i kontroli w stolicy".(mp)