Awaryjne lądowanie samolotu w Pradze
Samolot rosyjskiego
Aerofłotu lecący z Moskwy do Genewy, lądował awaryjnie
na lotnisku Ruzynie w Pradze. Przyczyną był pijany pasażer-
Rosjanin, który wszczął bijatykę, groził uszkodzeniem maszyny i
domagał się zmiany kierunku lotu - poinformował Wiktor Sokołow ze
służby prasowej Aerofłotu.
Awanturujący się osobnik został przekazany czeskiej policji.
Na pokładzie rosyjskiego Airbusa 321, który ma ok. 190 miejsc, było 168 pasażerów.
Na konferencji prasowej w Pradze szef czeskiej policji Vladislav Husak powiedział, że rosyjski Airbus wylądował na lotnisku Ruzynie o godzinie 10:42. Według niego, awanturującego się mężczyznę obezwładnili już po lądowaniu pasażerowie samolotu we współpracy z czeską policją.
Zastępca dyrektora generalnego Aerofłotu Lew Koszlakow, podał, że jeden z pasażerów "twierdził, że ma na pokładzie ładunek wybuchowy" i dlatego załoga samolotu poprosiła o pozwolenie na awaryjne lądowanie na praskim lotnisku.
Według wstępnych danych, ładunku wybuchowego nie znaleziono.
Jak podał cytowany przez rosyjską agencję ITAR-TASS przedstawiciel Aerofłotu w Pradze Wiktor Parchimowicz, awanturujący się osobnik domagał się lotu do Kairu; został związany i po lądowaniu przekazany czeskiej policji.
Jak powiedział rzecznik czeskiej policji Pavel Hantak, zatrzymany mężczyzna jest obywatelem Rosji i podróżował z ośmioma członkami rodziny, w tym trojgiem dzieci.
Koszlakow powiedział, że żaden z pasażerów nie ucierpiał. Dodał, że samolot wystartuje do Genewy za kilka godzin.