Awans za wierność Lechowi Kaczyńskiemu?
"Rzeczpospolita" pisze o kontrowersjach wokół nominacji Józefa Giemzy na stanowisko szefa Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Jeden z krakowskich prokuratorów mówi dziennikowi, że awans Giemzy wywołał duże zdenerwowanie w prokuraturze, gdyż ma on opinię człowieka, który wykona każde polecenie z góry.
26.01.2006 06:44
Jest uważany za osobę blisko związaną ze Zbigniewem Wassermannem. W 2000 roku Wassermann - jako prokurator krajowy i Lech Kaczyński jako minister sprawiedliwości powołali Giemzę do specjalnego zespołu prowadzącego śledztwo przeciwko dziennikarzom "Rzeczpospolitej". Miał on się dowiedzieć kto inspirował ich do napisania śledczego tekstu o braciach Kaczyńskich.
Mimo że rzekomy planowany tekst nigdy się nie ukazał, a zespół niczego nie ustalił, prokuratura uznała braci Kaczyńskich za pokrzywdzonych.
Za pracę w tym zespole Lech Kaczyński awansował Giemzę do Prokuratury Krajowej, co dawało mu wysoką pensję i nieusuwalność ze stanowiska. Następca Kaczyńskiego, minister Stanisław Iwanicki nazwał pracę zespołu "kompromitacją prokuratury". Śledztwo przeciwko dziennikarzom umorzono.(IAR)