Atak zimy w Norwegii
Śnieżyce, wichury i mrozy spowodowały
chaos komunikacyjny w południowej części Norwegii. Niektóre miasta
w tym regionie są tak zasypane, że nawet do ich centrów najlepiej
dostawać się na nartach. Część sklepów została zamknięta.
Na niedzielę zapowiadane są dalsze opady śniegu. Policja wzywa ludzi do pozostawania w domach.
Ruch kolejowy, drogowy i lotniczy był w znacznej mierze sparaliżowany w Oslo i w regionie stolicy. Policja i służby drogowe nie są tam w stanie utrzymać przejezdności dróg. Blokują je głównie ciężarówki i to najczęściej zagraniczne, nie mające łańcuchów, a czasem nawet zimowych opon. Wiele z nich leży w rowach. Zdarzyło się też kilka poważnych wypadków drogowych.
Policja zapowiada, że wszystkie samochody osobowe i ciężarowe nie mające zimowych opon będą zatrzymywane. Na specjalnych parkingach będą oczekiwać albo na wymianę kół, albo na zniknięcie śniegu i lodu z dróg.
W jednej z miejscowości narciarskich pod wpływem wiatru uruchomiły się armatki śnieżne dosypując na stoku 40 cm dodatkowego śniegu. (mg)
Michał Haykowski