Atak maczetą w Toruniu. Cztery osoby ranne
Dramat w Toruniu. Młody mężczyzna, prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, atakował maczetą lub długim nożem przypadkowo napotkanych przechodniów. Cztery osoby trafiły do szpitala.
17.01.2022 08:02
O dramatycznych zajściach w Toruniu poinformował jako pierwszy serwis rmf24.pl. Z jego relacji wynika, że do ataku doszło w godzinach porannych - pierwsze zgłoszenie policja otrzymała ok. godz. 5 rano. 21-letni Luca L. atakował przypadkowo napotkane osoby.
- Mężczyzna atakował przechodniów ostrym narzędziem o długości ok. 50 cm, najprawdopodobniej maczetą. Pierwsze zgłoszenie było od kobiety, która szła wzdłuż Szosy Chełmińskiej. Ona zgłosiła uraz twarzy i wówczas zaczęliśmy szukać tego mężczyzny - poinformowała podinsp. Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka prasowa toruńskiej policji.
Obezwładnili napastnika paralizatorem
Po godzinie policjantom udało się znaleźć i zatrzymać napastnika w okolicach Ronda Pokoju Toruńskiego. Musieli obezwładnić go paralizatorem.
- To Polak, mający jednak być może zagraniczne korzenie. Do szpitala w wyniku zadawanych przez niego ostrym narzędziem ciosów trafiły łącznie trzy osoby. Dwie kobiety i mężczyzna. Jedna kobieta ma uraz twarzy, a druga dłoni. Mężczyzna ma uraz twarzy - informowała rano rzeczniczka prasowa toruńskiej policji. Później okazało się, że poszkodowanych jest więcej osób.
Zobacz także
Cztery osoby ranne
- Pogotowie przywiozło do nas trzy osoby poszkodowane w tym ataku. Później zgłosiła się do nas jeszcze czwarta osoba. Dwie osoby miały drobne urazy głowy. Są już wypisywane do domu. Jedna pozostaje na obserwacji z urazem twarzoczaszki po zaopatrzeniu rany. Czwarta ofiara - kobieta z urazem palca - będzie miała zabieg operacyjny. Walczymy o uratowanie palca - poinformował rzecznik prasowy wojewódzkiego szpitala w Toruniu Janusz Mielcarek.
Jak dodał, żadna z osób nie jest w stanie zagrażającym życiu.
Wcześniej wywołał awanturę w domu
PAP udało się ustalić, że zanim Luca S. wyszedł na ulicę i zaczął atakować przechodniów, wywołał awanturę w swoim domu. Zachowywał się bardzo agresywnie wobec swojej matki, więc domownicy, około godz. 4.40, wezwali policję. Niestety, gdy patrol przyjechał na miejsce, mężczyzny już nie było. Rodzina 21-latka poinformowała funkcjonariuszy, że mężczyzna był pod wpływem ecstasy.
Policja cały czas prowadzi czynności w sprawie napaści na ulicach Torunia.
Źródło: rmf24.pl, PAP