Ariel Szaron: nie odejdę z polityki
Premier Izraela, Ariel Szaron, hospitalizowany w niedzielę z powodu utraty przytomności, powiedział, iż nie planuje wycofania się ze sceny politycznej.
19.12.2005 | aktual.: 19.12.2005 07:36
Szaron wypowiadał się dla izraelskiej wojskowej rozgłośni radiowej po raz pierwszy od hospitalizacji. Wcześniej lekarze ze szpitala Hadasa pod Jerozolimą podali, że premier spędził noc spokojnie a jego stan zdrowia poprawia się. W ciągu dnia ma przejść dodatkowe badania; później zapadnie decyzja w sprawie ewentualnego wyjścia Szarona ze szpitala. Nie podano przyczyny choroby szefa rządu - anonimowe źródła szpitalne twierdzą, że premier prawdopodobnie przeszedł lekki udar.
W rozmowie z dziennikarzem izraelskiego radia, Ariel Szaron powiedział - jak podkreśla agencja Reutera "normalnym głosem" - iż nie planuje odejścia. Pozostawałem w pierwszym szeregu na politycznej scenie Izraela przez ostatnie 60 lat i zdecydowanie zamierzam kontynuować swoją pracę - powiedział szef izraelskiego rządu.
77-letni Szaron poczuł się źle w niedzielę po spotkaniu w swym biurze z dawnym liderem Partii Pracy, Szimonem Peresem, z którym omawiał plany, związane z marcowymi przedterminowymi wyborami. W wyborach tych premier startować będzie z ramienia swej nowej partii - Kadina, do której Peres zamierza się przyłączyć. Z sondaży wynika, że Kadima ma szanse zdecydowanego zwycięstwa.
W razie choroby szefa izraelskiego rządu, jego obowiązki przejmuje zastępca - w tym przypadku jest to bliski współpracownik Szarona Ehud Olmert, który w ślad za premierem także opuścił szeregi Likudu i wstąpił do nowej partii Kadima.