Antyranking posłów
Oni elokwencją nie grzeszą
Miecugow: ona najlepiej obrzuca błotem. Na oślep
Kiedyś chamskie komentarze były w sejmie wypadkami przy pracy. Dziś posłowie prześcigają się w tym, kto kogo dotkliwiej obrazi. Zapytani przez tygodnik Newsweek znani dziennikarze, kto w tej dziedzinie wiedzie prym, wskazują na...
Zresztą, sami zobaczcie, komu najczęściej puszczają hamulce na Wiejskiej.
W tym antyrankingu wygrywa jedna z najbardziej rozpoznawalnych posłanek PiS, Krystyna Pawłowicz. - Posłanka Pawłowicz to przypadek poza konkurencją. Wszyscy mogą się od niej uczyć obrzucania błotem i to na oślep - ocenia w rozmowie z Newsweekiem Grzegorz Miecugow. - Jest kwintesencją chamstwa zalewającego polską politykę - dodaje Katarzyna Kolenda-Zaleska. Ale posłanka PiS nie jest w tym osamotniona.
(WP.PL, Newsweek, mg)
Oni nie mają zahamowań w tym, co mówią
- Twórczo w tej dziedzinie rozwijają się politycy wszystkich partii - mówi tygodnikowi Tomasz Sekielski. I wymienia jednym tchem Stefana Niesiołowskiego (PO) i Adama Hofmana z PiS. Dziennikarz TVN zaznacza jednak, że w przypadku Niesiołowskiego, który "w rolę harcownika wszedł, kiedy zasiadł w poselskiej ławie", to polityczna poza.
Oni nie mają zahamowań w tym, co mówią
- Niesiołowski nie ma zahamowań w tym co mówi, a Hofman to populista do bólu - ocenia Kolenda-Zaleska. Wyżej wymienieni politycy, zdaniem dziennikarki, doskonale wiedzą, że najważniejsza jest "dobra setka", czyli dobry cytat, który zadziała jak wabik.
Oni nie mają zahamowań w tym, co mówią
Posłowie dobrze wiedzą, że wyborcom trzeba ciągle serwować coraz ostrzejsze i coraz bardziej kontrowersyjne wypowiedzi. Doskonale odnajduje się w tym Janusz Palikot. Lista polityków, którym w niewybrednych słowach dostało się od lidera Twojego Ruchu, jest długa. Nie zabrakło na niej nawet nieżyjącego już prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Oni nie mają zahamowań w tym, co mówią
- Kiedyś, gdy zapraszałam do programu polityków przeciwnych stron, to spierali się na wizji, ale w kuluarach podawali sobie ręce, rozmawiali ze sobą jak ludzie - przyznaje Dorota Gawryluk. - Dziś nienawidzą się tak samo przed, jak i poza kamerą - mówi Newsweekowi dziennikarka Polsatu. Obserwując, nawet "od święta", obrady sejmu, trudno się z tym nie zgodzić.