Anna Gut nie jest okej
"Życie Warszawy" podaje, że posłanka
Samoobrony Alina Gut być może zrezygnuje z członkostwa w Krajowej
Radzie Sądownictwa.
09.02.2006 | aktual.: 09.02.2006 07:49
W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Sprawiedliwości. Prześwietla ono sądowe akta sprawy, w której Gut była oskarżona o płatną protekcję. Dokumenty niedawno trafiły do Warszawy na polecenie zastępcy prokuratora generalnego Jerzego Engelkinga.
Dziennik przypomina, że Gut została wybrana do Krajowej Rady Sądownictwa dzięki głosom PiS. Partia Kaczyńskich zgodziła się na posłankę Samoobrony w zamian za poparcie dla kandydatury Janusza Kochanowskiego na rzecznika praw obywatelskich i głosowanie w sprawie ustawy samorządowej.
Kiedy wyszło na jaw, że Gut miała kłopoty z prawem, PiS postanowiło wyplątać się z tego kompromitującego wyboru. Partia Kaczyńskich zaczęła naciskać na Samoobronę, by ta zmusiła swoją posłankę do rezygnacji z członkostwa w Krajowej Radzie Sądownictwa. Ale Andrzej Lepper zwleka. Politycy PiS liczą się z możliwością odwołania Gut przez Sejm. Według dziennika sytuacja byłaby jednak kłopotliwa, bo Samoobrona przystąpiła w ub. tygodniu do paktu stabilizacyjnego.
Stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości może być pomocne - mówi gazecie jeden z posłów PiS. I dodaje, że Zbigniew Ziobro, szef resortu sprawiedliwości, jest zdecydowanie przeciwny obecności Gut w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Wiemy, że Ministerstwo Sprawiedliwości interesuje się sprawą naszej posłanki. Nie sądzę jednak, by doszło do odwołania Aliny Gut przez Sejm. Nie będzie to potrzebne - twierdzi wiceszef Samoobrony Krzysztof Filipek.
Filipek dodaje, że jeśli klub parlamentarny zdecyduje, iż Alina Gut powinna zrezygnować, to tak się stanie. (PAP)