"Andrzeja Leppera po prostu zaszczuto"
- Nie mogę się pogodzić, że to było samobójstwo, mówił (Andrzej Lepper), że jest smutny, że jest zmęczony i ma dość. Tego człowieka po prostu zaszczuto - mówił na antenie TVN24 specjalista ds. marketingu politycznego Piotr Tymochowicz.
05.08.2011 | aktual.: 08.08.2011 13:35
- Wczoraj jak rozmawialiśmy o polityce był bardzo smutny, przyjaźniłem się z Lepperem odkąd zaczęliśmy razem pracować. Trudno mi się z tym pogodzić - mówił Tymochowicz. W jego ocenie człowiek, który planuje samobójstwo nie rozmawia o przyszłości.
Tymochowicz - obecny doradca Janusza Palikota - podkreśla, że Lepper bardzo przeżywał chorobę syna. - Nie było tajemnicą, że jego syn był w ciężkim stanie. Skontaktował się ze mną ze szpitala o 2.00 w nocy i powiedział, że jego syn umiera, żegnał się z nim. Następnego dnia zadzwonił i powiedział, że stał się cud - wspomina. - Bardzo dużo rozmawialiśmy jak można leczyć jego syna, nie tylko za pomocą tradycyjnej medycyna - dodaje Tymochowicz.
- On nie miał już siły walczyć z przeciwnościami losu, które pojawiły się od czasu seksafery czy afery gruntowej. Wiem, że nie miał z tymi aferami nic wspólnego. Żal mi było na to patrzeć, spotykaliśmy się od czasu do czasu, widziałem, że jest bardzo zmęczony - mówi Tymochowicz.