Andrzej S. przyznaje się do pedofilii
Andrzej S. przyznał się do zainteresowań
pedofilskich - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".
Prokuratura przeanalizuje zasadność umorzenia śledztw, w których
wdawał opinie - dodaje "Rzeczpospolita".
07.07.2004 | aktual.: 07.07.2004 10:21
Wiem wszystko o tej chorobie. Nie miałem już siły się ukrywać - powiedział policjantom podczas zatrzymania Andrzej S. Sprawiał wrażenie człowieka, który na to czekał i właściwie ujawnienie całej sprawy przyniosło mu ulgę - powiedział "Rzeczpospolitej" jeden z funkcjonariuszy.
Szef Prokuratury Krajowej Karol Napierski odmówił "Rzeczpospolitej" rozmowy na temat, czy Andrzej S. przyznał się także podczas przesłuchania w prokuraturze. Powinna się o tym wypowiedzieć jednostka prowadząca śledztwo - wyjaśnił. Potwierdził jednak, że podejrzany o pedofilię znany psycholog dziecięcy nie odmówił rozmowy z prokuratorem i złożył wyjaśnienia.
Prokuratura Krajowa dotychczas nie ma informacji, w ilu śledztwach i procesach wykorzystywane były opinie Andrzeja S. jako biegłego. Przeanalizujemy wszystkie umorzone śledztwa, w których był on biegłym, by sprawdzić, czy jego opinie nie nasuwają zastrzeżeń - powiedział dziennikowi Napierski. (PAP)