Andrzej Czeczot nie żyje
Wybitny polski grafik miał 79 lat
"Odszedł wielki talent. Wszyscy mu zazdrościliśmy"
Andrzej Czeczot nie żyje. Wybitny polski grafik i twórca filmów animowanych miał 79 lat. Słynął z rysunków satyrycznych publikowanych m.in. w "Polityce".
- Wychowałem się na Czeczocie. Kiedy ja zaczynałem, on był wielkim nazwiskiem Wielka szkoda, wszyscy zazdrościliśmy mu jego zdolności i talentu - mówi Wirtualnej Polsce artysta,grafik Andrzej Pągowski.
Na zdjęciu z 2001 roku: Andrzej Czeczot i jego syn - Rafał prezentują swoje prace w warszawskiej Galerii Zapiecek.
(wp.pl/db)
Jedyny polski grafik, który zrobił autentyczną karierę w USA
Andrzej Czeczot był absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (studiował w Katowicach na Wydziale Grafiki, filii krakowskiej ASP; dyplom w 1957). Internowany w czasie stanu wojennego. Od 1982 do 1997 mieszkał i pracował w USA. Obok Janusza Kapusty i Rafała Olbińskiego jeden z niewielu polskich grafików, którzy zrobili tam autentyczną karierę.
Rysunki Andrzeja Czeczota w "The New Yorker" i "Wall Street Journal"
Zadebiutował w tygodniku "Szpilki" w 1956. W PRL publikował rysunki w wielu tytułach; rozpoczął też współpracę z niemieckim Pardonem i amerykańskim The New Yorker.
W czasie emigracji jego rysunki zamieszczały także The New York Times i Wall Street Journal; szwajcarski Graphis zamieścił w jednym z numerów z lat 80. monografię Czeczota. Stale publikował w "Polityce" i "Nie".
Czeczot był także twórcą filmu animowanego
W 2002 zrealizował pełnometrażowy film animowany "Eden", za który otrzymał Nagrodę Dodatkową Jury na 27 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Wyjątkowe odznaczenie dla Andrzeja Czeczota
15 grudnia 2008 z rąk ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego odebrał Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Na zdjęciu z 2001 roku: Andrzej Czeczot i jego syn - Rafał prezentują swoje prace w warszawskiej Galerii Zapiecek.
Andrzej Pągowski: Czeczot był sumieniem naszego kraju
- Wielka szkoda, wszyscy zazdrościliśmy mu jego zdolności i talentu - powiedział Andrzej Pągowski, również grafik i rysownik. - Wychowałem się na Czeczocie. Kiedy ja zaczynałem, on był wielkim nazwiskiem - wspomina.
Zdaniem Pągowskiego błędnym krokiem w karierze Czeczota był wyjazd do Stanów Zjednoczonych. - Stracił siłę nazwiska, którą miał w Polsce. Potem, po powrocie, moim zdaniem już go nie odzyskał - mówi.
Mimo to Pągowski nadal uważa, że Czeczot był wyjątkowo uzdolniony. - On był sumieniem naszego kraju - dodaje.