Aleppo - miasto w ogniu walk

Kilkaset śladów użycia ciężkiej broni, w tym kratery po eksplozjach pocisków - taki obraz zniszczeń ukazały zdjęcie satelitarne Aleppo i jego okolic, opublikowane przez Amnesty International. W tym syryjskim mieście od niemal trzech tygodni toczą się nieustanne starcia. Myśliwce i śmigłowce atakują z powietrza, na ulicach pojawiły się czołgi, co dzień miasto przeszywają odgłosy strzałów z broni automatycznej. W bombardowaniach i walkach giną rebelianci, żołnierze, ale i wielu cywili. Bitwa o Aleppo stała się kolejną krwawą odsłoną toczącego się od 500 dni konfliktu w Syrii. Od początku walk zginęło już ponad 21 tys. ludzi - jak podaje syryjska opozycja.

Zobacz, jak wygląda miasto, które zasypał grad pocisków.

(PAP, IAR, wp.pl / mp)

Armia rządowa właśnie rozpoczęła decydujące uderzenie na bastion rebelii w Aleppo. Według ostatnich doniesień, siły reżimowe zyskały przewagę w dzielnicy Salahedin, gdzie wkroczyło wojsko. Jak donosi Wolna Armia Syryjska z dachów budynków strzelają snajperzy lojalni prezydentowi Baszarowi al-Asadowi.

Dowódca rebeliantów przedstawiający się jako Abu Ali powiedział, że otrzymał informacje o wjeździe rządowych czołgów do Salahedinu. Dodał, że dostał niewiele dodatkowych informacji ze względu na słabą jakość połączenia.

- Wycofaliśmy się, wynieśliśmy się stąd - krzyknął do dziennikarzy Reutera, którzy przybyli do dzielnicy Salahedin, samotny bojownik. Punkt kontroli obsadzony w ubiegłym tygodniu przez rebeliantów znikł - stwierdzili dziennikarze. W rejonie słychać było eksplozje.

Aktywiści twierdzą, że w środowym ostrzale Aleppo zginęło co najmniej 12 osób. Z kolei Amnesty International potępiła użycie ciężkiej broni przez obie strony walczące o kontrolę nad miastem.

Scott Edwards z Amnesty International powiedział telewizji BBC, że przedstawione przez organizację zdjęcia dowodzą, iż zarówno syryjskie władze, jak i rebelianci nie wywiązują się z obowiązku ochrony ludności cywilnej.

- Amnesty oraz inne organizacje powinny ponownie zaapelować o zajęcie się tym przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Obie walczące strony powinny też wiedzieć, że niezależnie od tego, czy na miejscu są obserwatorzy ONZ, mamy dostęp do zdjęć satelitarnych. Na ich podstawie możemy szybko odtworzyć sekwencję zdarzeń i dowiedzieć się, jakie jednostki walczyły na miejscu - powiedział Scott Edwards.

Według przedstawiciela syryjskich sił bezpieczeństwa, w Aleppo znajduje się co najmniej 20 tys. żołnierzy, a rebeliantów jest od 6 do 8 tysięcy.

W sumie trwający od marca 2011 roku konflikt pochłonął już życie ponad 21 tys. ludzi - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Syryjczycy masowo decydują się na ucieczkę z kraju. W Turcji jest już 47,5 tys. syryjskich uchodźców. Ankara obawiają się, że ich liczba może wkrótce gwałtownie wzrosnąć, z powodu walk w Aleppo, które znajduje się ok. 50 km od granicy z Turcją.

(PAP, IAR, wp.pl / mp)