Aleksander Kwaśniewski: Ukrainie grozi upadek
- Nacisk ekonomiczny jest dokuczliwy dla Rosji. Jeśli Europa będzie kontynuować tak spójną politykę, jak do tej pory, Putin będzie szukał drogi porozumienia. Jest światełko w tunelu - powiedział b. prezydent Aleksander Kwaśniewski w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP2.
- Celem Putina jest mieć całą Ukrainę i wprowadzić ją do Unii Euroazjatyckiej, by w ten sposób pokazać, że jest wielkim twórcą - ocenił Kwaśniewski. Jego zdaniem prezydent Rosji "nie spodziewał się, że Europa będzie tak zjednoczona. Był przekonany, że dzięki własnym wpływom w różnych krajach da się tę sprawę rozmienić na drobne - powiedział.
Jak podkreślił, "nacisk ekonomiczny jest dokuczliwy dla Rosji". - Ceny ropy wciąż idą w górę. Jeśli Europa będzie kontynuować tak spójną politykę, jak do tej pory, Putin będzie szukał drogi porozumienia. Jest światełko w tunelu - ocenił Kwaśniewski.
Zaznaczył, że "Ukrainie grozi upadek, ale dozbrajanie jej, by wygrała wojnę z Rosją, jest absurdem". B. prezydent podkreślił jednak, że "nadejdzie moment, kiedy będziemy musieli zdecydować, jak w ramach NATO pomóc Ukrainie".
"Zmiana pokoleniowa jest nieuchronna"
Kwaśniewski odniósł się do kandydatury Magdaleny Ogórek na urząd prezydenta Polski z ramienia SLD. - To jest osoba naprawdę sympatyczna, inteligentna. Ale myślę, że nie jest to kandydat w wyborach prezydenckich. To jest w ogóle problem tych wyborów. Nie mamy postaci silnych we własnych partiach - ocenił.
Zdaniem b. prezydenta, "nastąpiła zmiana koncepcji rządzenia w kierunku funkcji premiera. Donald Tusk przez siedem lat swojego rządzenia zrobił z tego urzędu główny punkt odniesienia".
Kwaśniewski zaznaczył jednak, że "Magdalena Ogórek spełnia wszelkie kryteria, by za kilka lat być czołowym politykiem lewicy". - Zmiana pokoleniowa jest nieuchronna - dodał.
- Ciągle faworytem tych wyborów, niezależnie od wahających się sondaży, jest urzędujący prezydent - powiedział Kwaśniewski. - Każdy kandydat, nawet jeśli już jest prezydentem, musi pokazać, że zależy mu na wyborcach, że się stara. Jechać do powiatów, spotkać się z ludźmi - wyjść z pałacu i zacząć kampanię - podkreślił.
Źródło: TVN24