"Łukaszenka zyskuje czas". Alarmujące ruchy na Białorusi [RELACJA NA ŻYWO]
06.01.2023 | aktual.: 07.01.2023 22:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sobota to 318. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Białoruski opozycjonista Pawieł Łatuszka w rozmowie z RND alarmuje, że Alaksandr Łukaszenka może w każdej chwili ogłosić mobilizację i przyłączyć się do wojny z Ukrainą. - Rejestracja wszystkich poborowych w Białorusi jest praktycznie zakończona - przekazał Łatuszka. W jego opinii Zachód popełnia "strategiczny błąd", nie zwracając wystarczającej uwagi w ostatnim czasie na działania Łukaszenki, który "zyskuje czas na przygotowanie się do kolejnej fazy wojny". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Rosja planuje zmobilizować kolejne 500 tys. żołnierzy po zimowych feriach, które kończą się w połowie stycznia - przekazuje "The Guardian", który cytuje zastępcę szefa Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Ministerstwa Obrony Ukrainy Wadima Skibickiego. Jego zdaniem nowo zmobilizowani wezmą udział w serii rosyjskich operacji ofensywnych wiosną i latem.
- Rzekome zawieszenie broni ogłoszone przez Władimira Putina na prawosławne Boże Narodzenie nie zostało przez Rosjan wprowadzone w życie - wynika z raportów z frontu. "Hipokryzja" - padają komentarze, po tym jak rosyjska propaganda pokazała zdjęcia dyktatora podczas świątecznej wizyty w Soborze Zwiastowania w Moskwie.
- Biały Dom ogłosił w piątek pakiet wsparcia wojskowego dla Ukrainy o wartości 3 miliardów dolarów, a także 682 miliony dol. na wzmocnienie obrony państw wschodniej flanki NATO. W największym dotąd pakiecie znajdą się m.in. bojowe wozy piechoty Bradley, haubice samobieżne i rakiety obrony powietrznej.
- Seria porażek na froncie w Ukrainie i otrzymanych ciosów w grach taktycznych sprawiły, że Putin potrzebował "oddechu" i ogłosił 36-godzinny rozejm. - Jemu wyczerpują się zdolności bojowe. To jest zwykła gra pozorów, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - twierdzi generał Roman Polko.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Jedno zdjęcie wystarczy, żeby zauważyć, że coś w przekazie Moskwy się nie zgadza. Putin wziął udział w nabożeństwie bożonarodzeniowym. W sieci pojawiły się komentarze.
Zobacz także
W nocy z 6 na 7 stycznia na Białoruś wysłano kolejny oddział rosyjskich żołnierzy - informuje niezależny portal Białoruski Gajun.
W sobotę o godzinie 2.10 przez stację Smoleńsk przejechał pociąg specjalny z 15 wagonami w kierunku Białorusi. W ciągu ostatnich dwóch dni do Witebska mogło zostać przerzuconych co najmniej 1400-1600 żołnierzy Sił Zbrojnych - przekazał portal.
"Po południu rosyjskie wojska ostrzeliwały miasto Nikopol w odwodzie dniepropetrowskim" - przekazał szef dniepropietrowskiej administracji Walentyn Rezniczenko.
Rosyjskie władze i media nie zareagowały na nowe doniesienia o dostawach broni z Zachodu dla Ukrainy. Informacje publikowane w Rosji praktycznie nie odzwierciedlają istnienia "czerwonych linii" czy konkretnych obaw na Kremlu – ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
318. dzień wojny w wideorelacji Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował sobotnie orędzie do narodu. Według ukraińskiego przywódcy dziś po raz kolejny świat mógł zauważyć, że Rosjanie nie dotrzymują obietnic.
- Świat po raz kolejny mógł zobaczyć, jak fałszywe są wszelkie słowa, które brzmią z Moskwy. Mówili tam coś o rzekomym zawieszeniu broni... Ale rzeczywistość jest taka, że rosyjskie pociski ponownie uderzyły w Bachmut i inne pozycje ukraińskie - powiedział Zełenski.
Podkreślił, że te działania Kremla tylko po raz kolejny potwierdzają, że jest tylko jedna droga do przywrócenia pokoju, bezpieczeństwa i pokoju w Ukrainie. W tym celu konieczne jest wypędzenie rosyjskich okupantów z ziem ukraińskich i wyeliminowanie jakiejkolwiek możliwości nacisku Rosji na Ukrainę lub Europę.
W walkach pod Bachmutem, w obwodzie donieckim, ługański oddział Państwowej Służby Granicznej Ukrainy zlikwidował w sobotę co najmniej 18 najemników z Grupy Wagnera - podała Ukrainska Prawda, powołując się na źródła z pierwszej linii frontu na wschodzie kraju. Ponad 20 wagnerowców zostało rannych.
Co najmniej 1242 osoby zostały w minionym roku skazane na Białorusi w sprawach motywowanych politycznie - powiadomiło centrum praw człowieka Wiasna. Jak wynika z monitoringu obrońców praw człowieka, sądy orzekły w tym kraju kary pozbawienia wolności o łącznej długości 2501 lat.
Wiasna powiadomiła w opublikowanym w piątek podsumowaniu, że przez cały 2022 rok władze stosowały odpowiedzialność karną w procesach motywowanych politycznie.
"Co najmniej 1242 osoby - 942 mężczyzn oraz 300 kobiet - skazano w sprawach motywowanych politycznie" – oznajmiła Wiasna. Suma wyroków to ponad 2501 lat więzienia, ponad 1345 różnych form ograniczenia wolności (w tym ze skierowaniem do zakładów karnych), a także blisko 1,3 mln rubli białoruskich (ok. 2,15 mln zł) grzywien.
Nad wschodnią Ukrainę nadciąga fala mrozów. Zmiana pogody może spowodować, że Ukraińcy znów ruszą do ataku. Tym razem mają znacznie więcej czołgów i ludzi. Kolejne miasta czekają na wyzwolenie spod okupacji. Czy atak znów zaskoczy Rosjan?
Mer Melitopola Iwan Fiodorow przekazał, że w niektórych miejscach obwodu zaporoskiego okupanci wprowadzili całodobową godzinę policyjną. "Okupanci zamienili całe okupowane terytorium Ukrainy w więzienie, a poszczególne osady w cele więzienne" - przekazał Fiodorow.
prawie miesiąc temu Rosjanie zamknęli wyjazd z okupowanych części obwodów zaporoskiego, chersońskiego, donieckiego i ługańskiego. "Wyjście z okupacji to jak wygrana na loterii. W ciągu miesiąca tylko cztery osoby uciekły do Zaporoża. W czasie pokoju w tych czterech obwodach mieszkało ponad 9 mln ludzi" - przekazał mer Melitopola.
Zapowiadane przez Niemcy, USA i Francję dostarczenie Ukrainie zachodnich wozów bojowych to przełom. Ale to nie wystarczy, bo Ukrainie do zwycięstwa nad Rosją i zakończenia wojny potrzebne są nowoczesne czołgi. Kolejne kraje sygnalizują chęć ich dostarczenia, a presja na Niemcy nadal rośnie – ocenia w sobotę portal dziennika "Welt".
Jak podkreśla portal, w tym tygodniu doszło do zdecydowanego zwrotu w polityce Zachodu wobec Ukrainy. Dzięki świetnie uzbrojonym francuskim "lekkim czołgom" AMX 10-RC, niemieckim bojowym wozom piechoty Marder i jeszcze lepszym amerykańskim Bradleyom "Zachód zrywa z dotychczasowym tabu" i nareszcie dostarcza nowoczesne ciężkie uzbrojenie.
Wozy te nie stanowią najnowocześniejszego uzbrojenia w arsenale Zachodu, są jednak zdecydowanie lepsze od starych sowieckich modeli, z których korzysta zarówno Ukraina, jak i Rosja – podkreśla "Welt".
"To koniec ambiwalentnej polityki, której Zachód trzymał się zbyt długo. Dostarczaliśmy to, czego Ukraina potrzebowała, aby uniknąć najazdu Rosji, ale nie na tyle wystarczająco, aby Kijów mógł odzyskać okupowane przez Rosję terytorium Ukrainy" – zauważa portal i podkreśla, że dotychczasowe umiarkowane działania "pochłonęły wiele niepotrzebnych ofiar po stronie ukraińskiej".
Od początku października Rosja znacznie eskalowała wojnę, systematycznie atakując krytyczną infrastrukturę cywilną na Ukrainie, co jest całkowicie sprzeczne z prawem międzynarodowym.
"Z drugiej strony Zachód nie odpowiedział równie zwiększoną pomocą dla Ukrainy. Ta odpowiedź przychodzi dopiero teraz. Późno, ale lepiej, niż wcale" – konstatuje "Welt".
Jak poinformowała prokremlowska agencja Ria Nowosti, w miejscowości Łutuhyne (okupowany teren obwodu ługańskiego) doszło do wybuchu na gazociągu. Ok. 11 tys. osób ma pozostawać bez dostępu do gazu.
Na Białorusi zalegalizowano piractwo cyfrowe wobec "nieprzyjaznych krajów"; nowe prawo pozwala na wykorzystywanie materiałów cyfrowych bez zgody zagranicznych właścicieli praw autorskich - poinformowała w sobotę rosyjska redakcja Deutsche Welle.
Nowa ustawa pozwala na pirackie wykorzystywanie filmów, muzyki i programów komputerowych z "nieprzyjaznych krajów".
Dokument legalizuje również wwóz na terytorium Białorusi towarów objętych prawami autorskimi bez zgody zagranicznych właścicieli tych praw i w tym wypadku nie tylko z "nieprzyjaznych krajów" - twierdzi Deutsche Welle.
Według portalu białoruski ustawodawca tłumaczy podjęcie tej decyzji koniecznością "rozwoju potencjału intelektualnego i duchowo-moralnego społeczeństwa" oraz "zmniejszenia krytycznego deficytu na krajowym rynku żywności i innych towarów".
Zgodnie z nową ustawą, podpisaną przez białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenkę 3 stycznia, import towarów bez sankcji właściciela praw autorskich nie jest uważany za przestępstwo i wystarczy, że towar zostanie wpisany na listę "niezbędnych" dla rynku krajowego - twierdzi Deutsche Welle.
Ukraińscy pogranicznicy powstrzymali jedną z prób ataku okupantów w obwodzie donieckim. Snajperzy w trakcie obserwacji wroga wyeliminowali rosyjskiego dowódcę i strzelca maszynowego. "Po straceniu kontroli nad jednostką okupanci przestraszyli się ataku i uciekli" - poinformowała Państwowa Służba Graniczna Ukrainy.
"Walka o Bachmut trwa już ponad pół roku. Ukraińscy funkcjonariusze pełnią służbę. Podobnie jak ukraińska armia, robią swoją robotę" - przekazał resort obrony Ukrainy.
Wwśród objętych restrykcjami są zdobywca Oscara, reżyser Nikita Michałkow oraz światowej sławy sopranistka Anna Netrebko.
Po napaści Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku Michałkow wyraźnie opowiedział się po stronie reżimu Władimira Putina, twierdząc m.in., że wojnę wywołały państwa Zachodu walczące z rosyjską cywilizacją. Oskarżył też Ukrainę o prace nad bronią biologiczną, która przy pomocy ptaków miała zostać przeniesiona do Rosji.
Netrebko wielokrotnie publicznie wychwalała politykę Putina oraz publicznie uznała podporządkowane Kremlowi i nieuznawane przez społeczność międzynarodową republiki separatystyczne - doniecką i ługańską. Śpiewaczka przekazywała też pieniądze na potrzeby opery w opanowanym przez prorosyjskich separatystów Doniecku.
"119 rosyjskich 'propagandystów śmierci' na wielkiej liście sankcji... Powód? Bezpośrednie lub pośrednie nawoływania do zabijania, pojmania czy przeprowadzania kradzieży w Ukrainie..." - komentował doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
"Pomimo rzekomego 'zawieszenia broni' okupanci rosyjscy nadal ostrzeliwują pozycje naszych jednostek czołgami, moździerzami i artylerią lufową. W ciągu dnia rosyjskie wojska przeprowadziły nalot oraz siedem ataków z systemów rakietowych" - przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jak ocenił w rozmowie z RND białoruski opozycjonista i były minister kultury Pawieł Łatuszka, Alaksandr Łukaszenka może w każdej chwili ogłosić mobilizację i przyłączyć się do wojny z Ukrainą.
- Rejestracja wszystkich poborowych w Białorusi jest praktycznie zakończona - przekazał Łatuszka. Zwrócił też uwagę na stały wzrost rosyjskiej obecności wojskowej w Białorusi – zarówno pod względem liczby żołnierzy, jak i sprzętu wojskowego.
W opinii Łutuszki Zachód popełnia "strategiczny błąd", nie zwracając wystarczającej uwagii na działania Łukaszenki w ostatnim czasie. - Nie wprowadza się żadnych nowych sankcji, nie stosuje się żadnych nacisków. Tym samym Łukaszenka zyskuje czas na przygotowanie się do kolejnej fazy wojny - przekazał opozycjonista.
Źródło: WP Wiadomości/PAP/Ukrinform/Ukraińska Prawda/Reuters/Twitter