Al-Kaida: straciliśmy brata
Organizacja Al-Kaida na Półwyspie
Arabskim - siatka terrorystyczna związana z organizacją Osamy bin
Ladena, potwierdziła, że w Arabii Saudyjskiej aresztowano
jednego z jej głównych członków.
12.08.2004 | aktual.: 12.08.2004 06:45
Tydzień temu w ręce policji saudyjskiej wpadł w czwartek czołowy terrorysta, Faris Zahrani. Aresztowano go w kafejce, w prowincji Abha, na południu kraju. Nie stawiał oporu.
W komunikacie umieszczonym w internecie na stronach magazynu "Sawt al-Dżihad" wydawanego przez Al-Kaidę na Półwyspie Arabskim, ugrupowanie potwierdza, że rząd audyjski aresztował "mudżahedina" Farisa bin Ahmeda Kwail al-Zarhaniego, który "udał się na południe Półwyspu, aby spotkać się ze swymi znajomymi".
W komunikacie podkreślono, że Zahrani "nie zdradził swoich zasad, nie abdykował, nie poddał się ani nie przystał na propozycje tyranów bądź ich agentów".
Faris Zahrani, duchowny muzułmański, znajdował się na saudyjskiej liście 26 najbardziej poszukiwanych osób. Zahrani uchodził za lidera Bazy w królestwie po zabiciu (w marcu b.r.) przez policję jej szefa, Abdulaziza Mukrina.
Ujęcie Zahraniego zmnijeszyło do 11 liczbę figurujących na liście islamistów. Pozostali albo zostali zabici przez siły bezpieczeństwa, albo pojmani.
Al-Kaida prowadzi od 15 miesięcy kampanię śmierci w kraju. Organizowane przez nią zamachy samobójcze i strzelaniny, wymierzone są w panujący ród Saudów i w cudzoziemców. Terroryści pragną zmusić obcokrajowców do opuszczenia świętej ziemi islamu.