Akta sądowe znaleziono na...polu
Rolnik z Wilczych Lasków koło Szczecinka w województwie zachodniopomorskim Grzegorz Szałwiński znalazł na swoim polu rozerwany worek z dokumentami sądowymi.
Z pieczątek można odczytać, że wszystkie dotyczą wojskowego sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy. Wśród porzuconych akt są kompletne wyroki sądowe z okresu stanu wojennego i późniejsze, opinie biegłych, ekspertyzy i uzasadnienia. W większości dokumentów zachowały się nazwiska osób, których dotyczą, nazwiska sędziów i prokuratorów, a także inne dane. Dokładne ich odczytanie jest jednak niemożliwe z powodu zamoczenia.
Policja zabezpieczyła kilkaset stron dokumentów. O znalezisku powiadomiony został Sąd Wojskowy w Bydgoszczy, który jest ich formalnym właścicielem.
Nie wiadomo, w jaki sposób dokumenty znalazły się na polu. Policja przypuszcza, do tej pory ktoś miał je w prywatnym archiwum i wywiózł na pole licząc na to, że ulegną degradacji. Mogło też komuś zależeć na ich ujawnieniu. Wyjaśnieniem tej sprawy zajmuje się żandarmeria wojskowa.
Pewna część akt jest teraz w posiadaniu osób, które zabrały je z worka. Znaleziskiem zajmie się Instytut Pamięci Narodowej, ponieważ treść dokumentów pomoże wyjaśnić niektóre sprawy. (iza)