Adam Małysz już w Wiśle
Adam Małysz już w Ojczyźnie (PAP/Przemek Wierzchowski)
Adam Małysz przybył w czwartek wieczorem do Wisły. Dwukrotny medalista olimpijski z Salt Lake City został owacyjnie powitany przez mieszkańców rodzinnego miasta. Na jego wiwat oddano salut artyleryjski z armaty, używanej w filmie "Ogniem i mieczem". Niebo rozjaśniało od sztucznych ogni.
Władze Wisły przygotowały skoczkowi niespodziankę - okolicznościowy puchar o rozmiarach Adama Małysza.
W Wiśle trwa wielki festyn z udziałem tysięcy mieszkańców miasta oraz kibiców przybyłych na powitanie najlepszego polskiego skoczka narciarskiego. Mimo padającego śniegu i wiejącego silnego wiatru, tysiace osób przez kilka godzin oczekiwało na przybycie naszego najlepszego skoczka narciarskiego. Niektórzy czekali na niego od rana.
Z uwagi na złe warunki atmosferyczne, Adam Małysz oraz trener polskiej reprezentacji Apoloniusz Tajner i pozostali nasi skoczkowie zamiast udostępnionym przez Aleksandra Kwaśniewskiego helikopterem powrócili do Wisły przez Pyrzowice, prezydenckim samolotem Jak-40. Samolot ten wylądował w Pyrzowicach o 17.05. Z lotniska polska drużyna skoczków dotarła do Wisły mikrobusem w eskorcie policji.
Zmiana środka podróży spowodowała blisko dwugodzinne opóźnienie w powrocie naszego dwukrotnego medalisty olimpijskiego do domu.
Zarówno na rynku w Wiśle jak i przed domem rodziny Małyszów wraz z kibicami czekały na najważniejszego Wiślanina góralskie kapele. Wieczorem na cześć jego powrotu z Salt Lake City z medalmi odbył się wielki pokaz sztucznych ogni.
Z nieoficjalnych wynika, że w najbliższych dniach podczas nadzwyczajnej sesji radni Wisły nadadzą Adamowi Małyszowi tytuł honorowego obywatela tego miasta. (aka, miz)