PolskaABW zatrzymała Marka Dochnala

ABW zatrzymała Marka Dochnala

W czwartek wieczorem ABW zatrzymała w Sopocie Marka Dochnala - dowiedziała się nieoficjalnie TVP INFO. Informację potwierdził adwokat lobbysty Jacek Gutkowski. Powiedział, że jego klient został zatrzymany w sposób demonstracyjny.

08.08.2008 | aktual.: 08.08.2008 07:56

Według gazety "Dziennik", do spektakularnego zatrzymania doszło w jednym z najbardziej ruchliwych punktów Sopotu. Dochodziła godz. 22, gdy najpopularniejszym miejskim deptakiem na ulicy Monte Cassino zjechała w stronę morza furgonetka na sygnale. Z piskiem opon zatrzymała się przed restauracją Dom Sushi w kamienicy Trzy Gracje - twierdzi gazeta.

Trzech funkcjonariuszy ABW w kamizelkach kuloodpornych z długą bronią podeszło do stolika, przy którym siedział Marek Dochnal z żoną i dwoma innymi osobami. Panowie porozmawiali chwilę między sobą, oficer, który dowodził akcją, konsultował się z kimś przez telefon. Dochnalowi pozwolili pożegnać się z żoną. Nie zakładali mu kajdanek. Wsiedli do samochodu i odjechali - opowiada "Dziennikowi" świadek zatrzymania.

Informacje te podobno udało się gazecie potwierdzić u rzeczniczki ABW: To prawda, że Marek D. został zatrzymany. Jednak nie mogę podać żadnych innych szczegółów - miała powiedzieć Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska. Oficjalnie jednak ABW nie potwierdziło tych doniesień.

Z informacji "Dziennika" wynika, że postanowienie o zatrzymaniu Dochnala wydał gdański wydział przestępczości zorganizowanej prokuratury apelacyjnej. Niektóre źródła twierdzą, że równolegle z Dochnalem zatrzymano jeszcze dwie inne osoby.

Dochnal przebywał na wolności od stycznia 2008 roku. Wcześniej spędził w areszcie prawie cztery lata.

Prokurator przedstawił mu zarzut wręczenia byłemu posłowi SLD Andrzejowi Pęczakowi korzyści majątkowej i osobistej w postaci co najmniej 295 tys. zł oraz prawa użytkowania luksusowego samochodu i telefonu komórkowego. Według prokuratora, Pęczak miał mu ułatwić kontakt z ministrem skarbu w rządzie Leszka Millera - Zbigniewem Kaniewskim. Lobbyście zarzuca się także pranie brudnych pieniędzy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)