PolskaAbp Muszyński prymasem dłużej niż do marca?

Abp Muszyński prymasem dłużej niż do marca?

19 grudnia tytuł prymasa Polski wraca do arcybiskupa gnieźnieńskiego. Czy abp Henryk Muszyński będzie go dzierżył tylko do marca przyszłego roku?
Na pewno do 18 grudnia prymasem Polski tytułować będziemy kard. Józefa Glempa, który właśnie w tym dniu obchodził będzie swoje 80. urodziny.

19.09.2009 | aktual.: 22.09.2009 12:30

Datę tę wyznaczył papież Benedykt XVI w liście wydanym w listopadzie 2006. Zgodnie z wolą Ojca Świętego, już następnego dnia tytuł wraca do arcybiskupa gnieźnieńskiego, którym 19 grudnia będzie abp Muszyński. Ten z kolei prymasem Polski ma być tylko przez trzy miesiące – do 20 marca 2010 roku, czyli do chwili ukończenia przezeń 77 lat. Do tego bowiem dnia papież przedłużył abp Muszyńskiemu posługę w Gnieźnie. Prasa już spekuluje na temat jego następcy, który 21 marca objąłby tron biskupi w Gnieźnie i przyjął tytuł prymasa. Pada nazwisko obecnego nuncjusza apostolskiego abp Józefa Kowalczyka. Większość komentatorów jest przy tym zdania, że wszystko praktycznie zostało przesądzone, a wspomniane daty są nieodwołalne.

Tymczasem dziwi dość krótki okres „prymasowania” w przypadku arcybiskupa Henryka Józefa Muszyńskiego. Miałby on trwać tylko przez trzy miesiące?
– To rzeczywiście krótki okres i mnie to też trochę zaskakuje – mówi red. Tomasz Terlikowski, znany publicysta katolicki. – W marcu mielibyśmy jednego aktualnego i dwóch byłych prymasów. Z drugiej strony jednak trudno mi sobie wyobrazić, by Ojciec Święty ponownie wydłużył arcybiskupowi Henrykowi Józefowi Muszyńskiemu posługę w Gnieźnie. Ale niczego oczywiście wykluczyć się nie da – zaznacza. Podobnego zdania jest ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego. – O ile się orientuję, kolejne przedłużenie nie jest brane pod uwagę – przyznaje. Trzymiesięczny okres dziwi też środowisko „Gościa Niedzielnego”.

– Być może jakieś nowe decyzje już zostały podjęte – nie wyklucza różnych wariantów red. Leszek Śliwa, sekretarz redakcji pisma. Abp Muszyńskiemu – jak stwierdził jego sekretarz ks. Mirosław Jasiński – dość niezręcznie komentować obecnie ewentualne kolejne decyzje Stolicy Apostolskiej. Wcześniej wszelkie pytania na temat prymasostwa metropolita gnieźnieński ucinał w stylu: „do grudnia to trzeba przede wszystkim dożyć, a w moim wieku różne rzeczy mogą się zdarzyć...”. Kanclerz Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie ks. dr Krzysztof Wętkowski mówi, że ponowne przedłużanie posługi nie jest w kościele praktykowane, niemniej jednak papież może podjąć każdą decyzję. Ksiądz dr Wojciech Rzeszowski, rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie, jest zdania, że niczego wykluczyć się nie da. – Choć mamy określone daty, nie należy zapominać, że każdy przypadek – a tak będzie zapewne i tym razem – jest rozpatrywany indywidualnie – mówi rektor.

I rzeczywiście, niczego nie da się wykluczyć. Gdy abp Muszyński zgłosił swego czasu gotowość odejścia na emeryturę, Benedykt XVI rezygnację rozpatrzył „nunc pro tunc”. Jedni tłumaczą to „do chwili wyznaczenia następcy”, inni „do czasu podjęcia następnej decyzji”. Czy w marcu papież zaskoczy nas jakąś decyzją? Pewne jest tylko, że obaj hierarchowie znają się znakomicie, choćby z Kongregacji Nauki Wiary.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)