Przewodniczący Episkopatu Polski dzwonił wczoraj do Marka Jurka i przekonywał, że potrzebna jest silna, zjednoczona prawica. Do powrotu w partyjne szeregi namawiają marszałka i jego zwolenników także parlamentarzyści PiS. Spotkali się z jurkowcami po wtorkowym nocnym posiedzeniu klubu w podwarszawskim Jadwisinie.
Przekonywali nas, że PiS się zmienia i śmiało można tam wyrażać swoje poglądy, nawet jeśli są one inne niż władz partii - opowiada Dariusz Kłeczek, który wraz z Jurkiem opuścił PiS.
O możliwości zachowania przez Jurka stanowiska marszałka mówił wczoraj premier Jarosław Kaczyński. Postawił jednak warunek: musi wrócić do PiS. (PAP)