Polska5 groszy dla pięcioraczków

5 groszy dla pięcioraczków

Walka o życie małopolskich pięcioraczków od samego początku była możliwa wyłącznie dzięki uprzejmości firm handlujących aparaturą medyczną, które bezpłatnie i bezterminowo pożyczyły potrzebny sprzęt Klinice Neonatologii Collegium Medicum UJ. Taka sytuacja nie może się powtórzyć. Klinika potrzebuje pomocy. Wsparcie niezbędne jest także jej maleńkim pacjentom. Dlatego wspólnie z Kliniką ogłaszamy wielką akcję pod hasłem "5 groszy dla pięcioraczków".

02.08.2003 10:32

- Jeśli firmy działające w naszym regionie przeznaczą dla naszych pacjentów choćby symboliczne 5 groszy ze sprzedaży każdego swojego produktu, uda się kupić potrzebny dzieciom sprzęt. Zbierzemy też środki na dalsze leczenie i rehabilitację walczącej nadal o życie czwórki z małopolskich pięcioraczków oraz innych dzieci, które są i będą naszymi pacjentami - podkreśla profesor Ryszard Lauterbach, kierownik Kliniki Neonatologii CM UJ.

Klinika od wielu lat zabiega o finansowe wsparcie, ale ze strony decydentów nie ma żadnej reakcji. Radzi sobie tylko dzięki sponsorom. Brakuje aparatury, nawet tak podstawowy sprzęt, jak nowoczesne inkubatory i respiratory, musiała dla pięcioraczków pożyczyć.

- Coraz więcej dzieci rodzi się przedwcześnie. By nastąpił kolejny problem, nie muszą się od razu urodzić następne pięcioraczki. Wystarczy, że będą to np. dwie pary bliźniąt. W pierwszych dniach po narodzinach pięcioraczków klinika była tak przeciążona, że gdyby naszej pomocy potrzebowały inne dzieci, musielibyśmy jej odmówić - informuje prof. Lauterbach.

Pieniądze uzyskane z akcji ,5 groszy dla pięcioraczków" z założenia mają służyć też bezpośrednio dzieciom.

- Te maleństwa po opuszczeniu kliniki będą potrzebowały dalszej opieki medycznej, badań, leków, rehabilitacji. Jeśli akcja się powiedzie, pomożemy rodzicom nie tylko pięcioraczków, ale też innych naszych pacjentów - zapowiada prof. Lauterbach.

Wsparcie zadeklarował już Bank PKO BP. Zyskami ze sprzedaży swoich produktów chce się też podzielić z wcześniaczkami jedna z krakowskich firm. A pewna para narzeczonych zamierza na zaproszeniach na swój planowany na wrzesień ślub zamieścić prośbę, by zamiast kupować kwiaty, goście przekazali te pieniądze na konto Fundacji.

Jolanta Grzelak-Hodor

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)