Polska3 miliony pod choinkę

3 miliony pod choinkę


W sobotę po raz trzeci w ciągu kilku lat padła w Prudniku główna wygrana w dużego lotka. Wczoraj nikt nie zgłosił się po pieniądze.

23.12.2003 | aktual.: 23.12.2003 10:02

Jeszcze nie wiadomo, kim jest szczęśliwiec. Wiadomo jednak, że swój los nadał w kolekturze przy ulicy Zamkowej w Prudniku. Od 10 lat prowadzi ją Tadeusz Cisak: - Główna wygrana padła u mnie? - nie dowierzał, gdy wczoraj po południu usłyszał tę nowinę od dziennikarza „NTO”. - To fantastycznie, ktoś będzie miał wspaniały prezent pod choinkę.

Pan Tadeusz razem z kolekturą prowadzi mały sklepik z prasą, papierosami, kartami do telefonów. Jego klienci przyjęli wiadomość o wygranej z mieszanymi uczuciami:

- Że też, cholera, na mnie nie trafiło - kręciła głową starsza kobieta w zielonym płaszczu. - Nie może pan coś pan pomajstrować przy tym komputerku, żeby i do mnie w końcu szczęście się uśmiechnęło? - A ja teraz sobie w brodę pluję, że pożałowałam tych kilku złotych i nie wysłałam w sobotę kuponu, choć coś mnie kusiło, żeby to zrobić - dodała Wiesława z Prudnika, od kilku lat na emeryturze.

- W tych czasach lepiej nie wygrywać takich strasznych pieniędzy - filozoficznie zauważył Mieczysław, około pięćdziesięcioletni, stateczny mężczyzna. - Mnie by tam wystarczyło tyle, żeby sobie drzewka na działkę móc kupić.

Pan Mieczysław był wczoraj w kiepskim humorze: - Mam pięć kuponów, na które stawiam od lat - tłumaczył. - Gdybym je wszystkie nadał, wygrałbym dwie czwórki i trzy trójki. Ale pieniędzy starczyło tylko na jeden zakład, bo przecież trzeba też coś jeść. Dlatego wygrałm tylko 10 złotych - za jedną trójkę.

Andrzej, pan w średnim wieku, w skórzanym kapeluszu, gra stale od wielu lat: - W zeszłym roku trafiłem pięć razy piątkę - wspominał. - Za każdą płacili po 3 tysiące. Ile wydaję miesięcznie na totka? Jak wygram, to i stówki nie żałuję.

Tadeusz Cisak pamięta, że już raz w jego kolekturze padła wysoka wygrana: - W multilotka - uściślił. - Klient trafił 9 cyfr na 10-krotne przebicie, wyszło ponad 50 tysięcy złotych. Nawet o tym nie wiedział. Dał mi kupon do sprawdzenia, a tu wyświetla się „proszę skontaktować się z oddziałem wojewódzkim”. Taki komunikat pojawia się tylko przy dużych wygranych. Prudnik to miasto szczęściarzy. Główna wygrana w dużego lotka padła tu już trzeci raz.

Michał Lewandowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)