Po uderzeniu chłopczyk spadł z pojazdu. Ma złamaną rękę i stłuczoną głowę.
To niecodzienne zdarzenie rozegrało się późnym popołudniem w sobotę w jednym z gospodarstw w Żołyni. Niepilnowany przez nikogo Bartek wsiadł na ciągnik rolniczy Ursus C-330, uruchomił silnik i ruszył - powiedział Międlar.
Źródło artykułu: 