14‑latek napadł na aptekę
Czternastolatek ze starszym o sześć lat kolegą napadli na aptekę przy ul. Jagiellońskiej. Wtargnęli do budynku w kominiarkach na twarzach i z bronią w ręku. Zrabowali 300 zł i uciekli. Dwie godziny później wpadli w ręce policji.
07.05.2009 | aktual.: 07.05.2009 08:12
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godz. 19. W aptece były właścicielka i klientka z małym dzieckiem.
Jeden z napastników stanął na czatach przy drzwiach, drugi, trzymając w ręku pistolet, sterroryzował właścicielkę. Przestraszona kobieta wyjęła z kasy około 300 zł. Bandyci zadowolili się tą kwotą i uciekli. Aptekarka zaalarmowała policję.
Wywiadowcy i kryminalni szybko ustalili, że napastnikami są piotrkowianie w wieku 14 i 20 lat. Starszy był wcześniej karany za rozboje. Jeden został zatrzymany w miejscu zamieszkania, drugi u znajomego, u którego się ukrywał. Policjanci odzyskali większość pieniędzy, zabezpieczyli kominiarkę i pistolet. 20-latek noc spędził w policyjnym areszcie, a jego młodszy kolega w izbie dziecka. Przyznali się do rozboju z użyciem broni. Planowali kolejne napady.
20-latkowi grozi do 15 lat więzienia, o losie 14-latka zdecyduje sąd rodzinny.