10 lat niepodległej Ukrainy
W Narodowym Pałacu Ukrainy odbyła się w czwartek akademia i
wielki koncert z okazji 10. rocznicy niepodległości tego kraju.
Prezydent Leonid Kuczma za główne zadanie kolejnych 10 lat uznał osiągnięcie standardów europejskich i rozwój demokracji. Zapewnił, że droga Ukrainy do Europy jest nieodwracalna._ Kijów zawsze będzie się kierował interesami narodowymi i trzeźwym patriotyzmem oraz zawsze będzie słuchał opinii swych sąsiadów i przyjaciół._
Prezydent wyraził opinię, że w ciągu najbliższych 10 lat sprawa wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej powinna wkroczyć na płaszczyznę praktyki.
Według Kuczmy zakończył się już najtrudniejszy i decydujący etap w budowie ukraińskiej niepodległości. Ukraina jest ostatecznie i bezspornie niepodległa. Teraz najważniejsze będzie osiągnięcie europejskich standardów i pogłębienie demokracji. Czas rewolucji minął i teraz powinno zapanować Jego Wysokość Prawo - mówił prezydent.
W czasie, gdy w pałacu trwał wielki koncert, na ulicy pikietowali przeciwnicy prezydenta Kuczmy, wznosząc okrzyki "Ukraina - tak, Kuczma - nie". Mieszkańcy Kijowa krytykują huczne obchody rocznicy niepodległości, bo ludziom - jak twierdzą - żyje się tu skromnie. Tymczasem sama przebudowa głównego placu Kijowa, która trwała pół roku, według wyliczeń najbardziej zagorzałych krytyków mogła kosztować nawet 200 milionów dolarów.
Obok prezydenta Leonida Kuczmy w uroczystościach uczestniczą również prezydenci Polski, Rosji i Macedonii.
Aleksander Kwaśniewski zadeklarował, że Polska jest adwokatem Ukrainy, jest zaangażowana w umacnianie ukraińskiej niepodległości. Polski prezydent dodał również, że jest coś bardzo symbolicznego w tym, iż razem z prezydentem Rosji cieszy się z 10-lecia niepodległości Ukrainy. (pw)