Wpadka rosyjskiej telewizji. Przez przypadek ujawnili sekretne plany armii
Kontrolowane przez Kreml stacje telewizyjne przez przypadek ujawniły sekretne plany rosyjskiej armii - donosi "The Guardian". Rosyjskim władzom nie pozostało nic innego, jak przyznać się, że doszło do kompromitującej wpadki.
Do wycieku poufnych informacji doszło podczas telewizyjnej relacji ze spotkania Władimira Putina z przedstawicielami armii i przemysłu zbrojeniowego w Soczi. NTV i Pierwyj kanał, dwie stacje telewizyjne kontrolowane przez Kreml, nieopatrznie przez kilka sekund pokazały tajny dokument, przeglądany akurat przez jednego z oficerów. Okazało się, że są to sekretne plany systemu opatrzonego kryptonimem Status-6, pod którym kryje się podwodny dron przenoszący ładunek nuklearny.
Tak się składa, że rosyjski prezydent mówił w Soczi o rozpoczęciu prac nad bronią, której nie będzie mogła powstrzymać NATO-wska tarcza antyrakietowa. I najprawdopodobniej właśnie plany takiego systemu przez przypadek pokazały rosyjskie telewizje.
Eksperci dopatrzyli się w projekcie, że nuklearny dron będzie miał zasięg ok. 10 tys. kilometrów i będzie poruszać się na głębokości 1000 metrów. Już wcześniej amerykańskie media donosiły, że według Pentagonu Moskwa pracuje nad tego typu pojazdem bezzałogowym, który ma być uzbrojony w głowicę termojądrową o sile kilkadziesiąt razy większej niż bomba zrzucona na Hiroszimę.
"The Guardian" cytuje ujawniony dokument, że nowa broń ma "uszkadzać ważne komponenty gospodarki przeciwnika w strefie przybrzeżnej i dokonywać niedopuszczalnych zniszczeń na terytorium kraju, tworząc szerokie strefy radioaktywnego skażenia, na których przez długi czas nie będzie można prowadzić militarnej, ekonomicznej ani żadnej innej aktywności"
Relacja z kompromitującą wpadką ukazała się na antenie we wtorek wieczorem, ale później NTV i Pierwyj kanał usunęły wszelkie jej ślady. Jednak w internecie natychmiast zaczęły krążyć zrzuty ekranu i nagrania wideo z feralnej transmisji. Rosyjskim władzom nie pozostało nic innego, jak przyznać się do wycieku.
"Business Insider" sugeruje, że nie jest wykluczone, iż cała historia została specjalnie spreparowana dla potrzeb propagandowych. Kreml na każdym kroku akcentuje swoje mocarstwowe ambicje, a nowe systemy uzbrojenia mają być przedmiotem narodowej dumy i dowodem na prężność rosyjskiej zbrojeniówki.